Mamed K. usłuszał kolejne zarzuty! Wniosek prokuratury o areszt!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 12, czerwiec 2019
Sprawa zatrzymania Mameda K., o której pisaliśmy wczoraj, ma swój dalszy ciąg. W środę, 12 czerwca, były zawodnik MMA i były mistrz KSW w wadze średniej, został przewieziony do prokuratury gdzie postawiono mu łącznie 11 zarzutów, w tym: paserstwa samochodów, zlecenia podpalenia samochodu, a także naruszenia nietykalności i znieważenia policjantów. Prokuratura przygotowuje także wniosek do sądu o trzymiesięczny areszt.
Jak poinformował Naczelnik Śląskiego Wydziału Prokuratury Krajowej, Tomasz Tadla, podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia, ale śledczy ani nie ujawniają ich treści, ani też nie informują czy przyznał się do winy. Podejrzanemu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Wniosek o areszt prokutrator uzasadnia obawą matactwa ze strony podejrzanego, ale decyzję o jego zastosowaniu podejmie ostatecznie sąd.
- Zarzuty dotyczą nabywania samochodów z przestępstw i tym samym spowodowania obrotu samochodami, które wcześniej zostały skradzione, bądź też wcześniej przywłaszczone. Jeden z czynów dotyczy także zlecenia podpalenia samochodu, czyli zniszczenia mienia, a także naruszenia nietykalności, znieważenia funkcjonariuszy policji przy okazji innych czynności służbowych, które ci policjanci wykonywali - powiedział prokurator Tomasz Tadla.
Zatrzymanie Mameda K. ma związek z prowadzoną pod nadzorem Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Katowicach sprawą paserstwa luksusowych samochodów. Śledztwo trwa od 2018 r. Wcześniej w tej sprawie zostały aresztowane 4 osoby. Jak wcześniej poinformowała Prokuratura Krajowa, sprawa dotyczy m.in. aut: Porsche Panamera, Range Rover Evoque, BMW M6 i BMW serii 7.
Podkreślić należy jednoznacznie, że w Polsce obowiązuje zasada domniemania niewinności. Dopóki wina nie zostanie udowodniona, człowiek pozostaje niewinny. Mamy nadzieję, że Mamed K. zostanie jednak oczyszczony z zarzutów.
Jak poinformował Naczelnik Śląskiego Wydziału Prokuratury Krajowej, Tomasz Tadla, podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia, ale śledczy ani nie ujawniają ich treści, ani też nie informują czy przyznał się do winy. Podejrzanemu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Wniosek o areszt prokutrator uzasadnia obawą matactwa ze strony podejrzanego, ale decyzję o jego zastosowaniu podejmie ostatecznie sąd.
- Zarzuty dotyczą nabywania samochodów z przestępstw i tym samym spowodowania obrotu samochodami, które wcześniej zostały skradzione, bądź też wcześniej przywłaszczone. Jeden z czynów dotyczy także zlecenia podpalenia samochodu, czyli zniszczenia mienia, a także naruszenia nietykalności, znieważenia funkcjonariuszy policji przy okazji innych czynności służbowych, które ci policjanci wykonywali - powiedział prokurator Tomasz Tadla.
Zatrzymanie Mameda K. ma związek z prowadzoną pod nadzorem Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Katowicach sprawą paserstwa luksusowych samochodów. Śledztwo trwa od 2018 r. Wcześniej w tej sprawie zostały aresztowane 4 osoby. Jak wcześniej poinformowała Prokuratura Krajowa, sprawa dotyczy m.in. aut: Porsche Panamera, Range Rover Evoque, BMW M6 i BMW serii 7.
Podkreślić należy jednoznacznie, że w Polsce obowiązuje zasada domniemania niewinności. Dopóki wina nie zostanie udowodniona, człowiek pozostaje niewinny. Mamy nadzieję, że Mamed K. zostanie jednak oczyszczony z zarzutów.