Szokującą informację o zatrzymaniu polsko - czeczeńskiej gwiazdy MMA Mameda Khalidova przez Biuro Operacji Antyterrorystycznych (BOA) podało radio RMF FM. Zdaniem Prokuratury Krajowej w Katowicach, powodem zatrzymania jest zarzut paserstwa luksusowych aut sprowadzanych z terenu Czech. Do zatrzymania doszło w Olsztynie na zlecenie prokuratora Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.

Mamed był obecny w ostatni weekend w Łodzi, gdzie podczas gali ACA 96 z jego dawnym rywalem Luke Barnattem walczył jego klubowy kolega Karol Celiński. Niedawno wrócił z Czeczenii i w międzyczasie był na seminarium w Anglii. Zawodnik chętnie rozmawiał z mediami i nic nie wskazywało, by czegokolwiek się obawiał.

Były mistrz KSW, zakończył karierę w 2018 roku po drugiej porażce z Tomaszem Narkunem. Bezsprzecznie jest największą gwiazdą MMA w naszym kraju, stąd środowisko jest zaszokowane tą informacją.

Jako żywo przypomina ona choćby sprawę Michała Materli, gdzie ponad miarę zastosowano środki i zatrzymania i aresztu. Organa ścigania z dumą prezentowały nawet materiał z zatrzymania. Po kilku miesiącach zarzuty zaczęły padać jak domek z kart a na końcu zawodnika zwolniono, ale wiele miesięcy z życia stracił. Nie mniej spektakularne były informacje o kuzynie Mameda Aslambeku Saidovie, które potem także się nie potwierdzały. Miejmy nadzieję, że tu nie będzie takiego problemu i złożeniu wyjaśnień Khalidov zostanie zwolniony.

Mamed jest osobą publiczną i posiada polskie obywatelstwo od 2010 roku. Nawet trudno sobie wyobrazić polskie MMA bez niego przez ostatnich klikanaście lat. W 2018 roku wystąpił w filmie "Underdog", gdzie grał jedną z pierwszoplanowych ról. Tak czy tak czekamy na dalsze informacje i mamy nadzieję, że to kolejna sytuacja z cyklu tych "z dużej chmury, mały deszcz".