free templates joomla

Roberto Soldic: Mam cały arsenał, więc tym razem wypaliła jedna z broni tego arsenału!

Roberto SoldićChorwacki mistrz KSW w wadze półśredniej Roberto Soldicia (16-3 MMA, 3-1 KSW), który w Gdańsku na KSW 49 obronił tytuł nokautując w 85 sekund polskiego pretendenta Krystiana Kaszubowskiego (7-1 MMA, 2-1 KSW) jest zadowlony ze swojego występu i choć oczekiwał takiego wyniku, to chorwackiej prasie skromnie wyjaśnił, że za wszystkim tym stoi ogromna praca, którą wykonał i doświadczenie.

W ekskluzywnym wywiadzie dla Fight Site, opowiedział o swoich wrażeniach z Gdańska. „Oczywiście jestem zadowolony ze zwycięstwa, ale szczerze mówiąc, naprawdę wierzę w siebie i wiem, jak ciężko pracuję i jak jestem przygotowany. Zawsze wierzę, że starcie zakończy się tak, jak w przypadku Kaszubowskiego. Więc nie jestem zaskoczony tym nokautem”.

Choć Kaszubowski jest zaledwie pół roku starszy od 24 letniego Chorwata to ma dwa razy mniej doświadczenia w ilości walk. „RoboCop” zapytany, czy czekał na Kaszubowskiego, żeby popełnił błąd odpowiada: „Zawsze ćwiczę wszystkie elementy stójki. Robimy sesję bokserską, ćwiczymy kontrataki, pracujemy nad precyzją, siłą, taktyką. Zawsze mam gotowy cały arsenał, więc tym razem wypaliła jedna z broni tego arsenału”. Przed KSW 49 Soldić wielokrotnie powtarzał, że Kaszubowski nie spotkał jeszcze przeciwnika takiego kalibru, który ma doświadczenie w ważnych walkach i z trudnymi przeciwnikami. Cierpliwość i sprytne podejście bardzo szybko się opłaciły w tym pojedynku.

Zgadzam się, że doświadczenie było ważne. Ale jest też moja szybkość i precyzja, ostatecznie zostały docenione. W tym sporcie musisz być mądry i jeszcze raz mądry. Prawdą jest, że otrzymałem kopnięcie na początku, nie otrzymałem tylko jednego, było ich kilka. Ale przewidziałem, większość ciosów, które obroniłem i czekałem na swoją szansę. Ten sport to „inteligentna gra” - mówi Soldić.

Kibice już zastanawiają się kto może być następnym dla RoboCopa? Soldić oczyścił wagę półśrednią w KSW, jest lubiany przez polskich fanów i chyba tylko Dricus Du Plessis. „Szczerze mówiąc, nie znam odpowiedzi na to pytanie. Czekam, aż właściciele KSW zadecydują, co będzie dalej, a potem zgodzę się z moim menedżerem. W tym momencie naprawdę nie wiem, kto jest moim kolejnym przeciwnikiem i nie mogę nawet odpowiedzieć na to pytanie. Zawsze trenuję, ale teraz trochę odpocznę. Najpierw muszę porozmawiać z managerem Ivanem Dijakoviciem" - zakończył Soldić.