Nowy mistrz KSW kategorii średniej 31-letni Scott Askham (18-4 MMA, 3-0 KSW) po pokonaniu Michała Materli w sobotę na KSW 49 w Gdańsku, od razu rzucił wyzwanie legendarnemu Mamedowowi Khalidovowi (34-6-2 MMA, 20-2-1 KSW) jako potencjalnemu następnemu rywalowi.

Co prawda Khalidov po drugiej walce z Tomaszem Narkunem na KSW 46 zapowiedział koniec kariery, ale nadal w to nie wierzy większość fanów, licząc na powrót najlepszego zawodnika w historii organizacji. Na to samo liczy chyba odważny Anglik, który dziś właśnie kończy 31 lat. Szansa na walkę byłaby już 14-go września, gdy w Londynie odbędzie się jubileuszowa KSW 50.

Mamed póki co przebywa w rodzinnej Czeczenii, gdzie obchodzi święto Ramadanu, które potrwa do 5-go czerwca. Możliwe, że do Polski wróci nieco wcześniej lub w tym terminie choćby z powodu gali ACA 96, która 8-go czerwca odbędzie się w Łodzi i wystąpi na niej klubowy kolega Karol Celiński.

Wcześniej raczej mało realna jest 100% informacja o odpowiedzi na wyzwanie od samego Mameda. Kkhalidov ma być obecny w Anglii 15-go czerwca, gdzie wraz trenerem Pawłem Derlaczem uczestniczyć będzie w seminarium w Maida Gym w Aldershot w pobliżu Londynu. Podobno są jeszcze wolne miejsca i kto wie czy Scott Askham nie wykupi wejściówki i nie spotka się z legendą polskiej organizacji? Na pewno dostałby zniżkę za zdobycie pasa w kapitalnym stylu w Ergo Arenie.