Tako rzecze Dana White: jeśli Anderson przegra z Adesanyą - prawdopodobnie zgadywałbym, że to koniec
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 08, luty 2019
Prezes Dana White jasno stawia sprawę i przyszłość byłego mistrza wagi średniej Andersona Silva (34-8 MMA, 17-4 UFC), który na nadchodzacej UFC 234 w Melbourne w sobotę 9-go lutego zmierzy się z Nigeryjczykiem Israelem Adesanyą (15-0 MMA, 4-0 UFC). White docenił wzięcie ryzykownej walki ze wschodzacą gwiazdą i obiecuje miejsce w Hall of Fame, ale z drugiej strony, w razie porażki będzie chciał zakończenia kariery przez legendarnego "Spidera".
To walka o "wszystko albo nic" dla Andersona. Zwycięstwo nad 29-letnim fenomenem niepokonanym w 15 walkach, postawi go w roli pretendenta nr 1 do mistrzostwa wagi średniej, o które walczą Australijczyk Robert Whittaker (20-4 MMA, 11-2 UFC) i Amerykanin Kelvin Gastelum (15-3 MMA, 10-3 UFC) na tej samej gali. Porażka może oznaczać koniec kariery "Pająka". Nie jest to jednoznaczne, ale...
"Nie wiem, prawdopodobnie zgadywałbym, że to koniec, ale kto wie co będzie z tym facetem" - White powiedział w wywiadzie dla amerykańskiego "TMZ Sport". Taka jest opinia prezesa UFC. W ten sposób odpowiedział na pytanie, czy brazylijski zawodnik przejdzie na emeryturę, jeśli zostanie pokonany w Melbourne.
"To, co kocham w Andersonie Silva, to to, że jeśli spojrzysz na wszystko, co zrobił w swojej karierze i wszystko, co osiągnął, to nadal chce zdobyćć tytuł! Kocham go! Dlaczego jesteś tutaj, jeśli nie chciałbyś być najlepszym na świecie i nadal zdobywać tytuły mistrzowskie? Kocham to. Jestem podekscytowany tą walką. I oczywiście, Israel Adesanya, niepokonany w 15 walkach. Anderson zawsze mówił, że chce walczyć z takim facetem jak on. Cóż, tak jest, Israel Adesanya jest niewiarygodny" - skomentował bardzo podekscytowany konfrontacją pomiędzy Andersonem a "Style Benderem" jak nazywany jest Nigeryjczyk.
Dana White wyraża podziw dla 43-letniego Silvy, którego nazywał "Najlepszym Zawodnikiem Wszechczasów". Zapewnił, że jeśli "Spider" przejdzie na emeryturę po tym weekendzie, to w "110%" wyląduje w prestiżowym "Hall of Fame UFC", niezależnie od dwóch kontrowersyjnych przypadków dopingu w jego karierze. Jednego w 2015, gdzie został zawieszony na rok i kolejne w 2017, w którym stwierdzono skażenie suplementu i otrzymał ponowne zawieszenie na okres jednego roku. "Są tacy, którzy popełnili błędy. Tak się dzieje. Opłacasz karę, płacisz cenę. Odbył zawieszenie, zapłacił grzywny, zrobił to, co musiał, a teraz wrócił" - powiedział White o tych kontrowersjach w karierze "Spidera".
źródło: combate
To walka o "wszystko albo nic" dla Andersona. Zwycięstwo nad 29-letnim fenomenem niepokonanym w 15 walkach, postawi go w roli pretendenta nr 1 do mistrzostwa wagi średniej, o które walczą Australijczyk Robert Whittaker (20-4 MMA, 11-2 UFC) i Amerykanin Kelvin Gastelum (15-3 MMA, 10-3 UFC) na tej samej gali. Porażka może oznaczać koniec kariery "Pająka". Nie jest to jednoznaczne, ale...
"Nie wiem, prawdopodobnie zgadywałbym, że to koniec, ale kto wie co będzie z tym facetem" - White powiedział w wywiadzie dla amerykańskiego "TMZ Sport". Taka jest opinia prezesa UFC. W ten sposób odpowiedział na pytanie, czy brazylijski zawodnik przejdzie na emeryturę, jeśli zostanie pokonany w Melbourne.
"To, co kocham w Andersonie Silva, to to, że jeśli spojrzysz na wszystko, co zrobił w swojej karierze i wszystko, co osiągnął, to nadal chce zdobyćć tytuł! Kocham go! Dlaczego jesteś tutaj, jeśli nie chciałbyś być najlepszym na świecie i nadal zdobywać tytuły mistrzowskie? Kocham to. Jestem podekscytowany tą walką. I oczywiście, Israel Adesanya, niepokonany w 15 walkach. Anderson zawsze mówił, że chce walczyć z takim facetem jak on. Cóż, tak jest, Israel Adesanya jest niewiarygodny" - skomentował bardzo podekscytowany konfrontacją pomiędzy Andersonem a "Style Benderem" jak nazywany jest Nigeryjczyk.
Dana White wyraża podziw dla 43-letniego Silvy, którego nazywał "Najlepszym Zawodnikiem Wszechczasów". Zapewnił, że jeśli "Spider" przejdzie na emeryturę po tym weekendzie, to w "110%" wyląduje w prestiżowym "Hall of Fame UFC", niezależnie od dwóch kontrowersyjnych przypadków dopingu w jego karierze. Jednego w 2015, gdzie został zawieszony na rok i kolejne w 2017, w którym stwierdzono skażenie suplementu i otrzymał ponowne zawieszenie na okres jednego roku. "Są tacy, którzy popełnili błędy. Tak się dzieje. Opłacasz karę, płacisz cenę. Odbył zawieszenie, zapłacił grzywny, zrobił to, co musiał, a teraz wrócił" - powiedział White o tych kontrowersjach w karierze "Spidera".
źródło: combate