UFC 231: Joanna Jędrzejczyk ulega Valentinie Shevchenko
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 09, grudzień 2018
Niestety nie udało się byłej mistrzyni UFC wagi słomkowej Joannie Jędrzejczyk (14-3 MMA, 9-3 UFC) zdobyć drugiego pasa mistrzyni podczas gali UFC 231, która odbyła się w hali Scotiabank Arena w Toronto w Kanadzie w sobotnią noc z 8-go na 9-go grudnia. 31-letnia Polka uległa na punkty młodszej o 1,5 roku Valentinie Shevchenko (16-3 MMA, 5-2 UFC) na punkty. Shevchenko zdobyła wakujący pas wagi muszej (57 kg).
Urodzona w Kirgistanie a reprezentująca także Peru Shevchenko, zdołała obalać Polkę wielokrotnie, ta jednak za każdym razem wstawała i starała się utrzymywać walkę w stójce. Olsztynianka była stroną inicjującą akcje, ale kontry i silne obrotowe kopnięcia były po stronie Shevchenko.
Przez pięć rund Jędrzejczyk starała się "ugryźć" rywalkę, która skupiona była na obronie i płynnych przejściach do obaleń, głównie po przechwytach. W ostatniej rundzie Polce udało się najbliżej być zwycięstwa w tym starciu. Wcześniej udało jej się raz trafić rywalkę kopnięciem na głowę, ale ta szybko skorygowała obronę i później już mądrze prowadziła walkę pod swoje dyktando.
Jej trener Pavel Fiedotov ostrzegał przed właśnie kopnięciem i obrotowym łokciem, jako jedyną bronią Jędrzejczyk, mogącą zagrozić zwycięstwu Valentiny. To zniwelowano i zwycięstwo było oczywiste i wysokie. Polkę trzeba pochwalić za dobrą formę i rozwianie obaw o deklasację ze strony Shevchenko. Niestety to jednak nie zapobiegło prawidłowej decyzji sędziów.
Jak będzie dalsza przyszłość Polki okaże się wkrótce. JJ trzykrotnie przegrała z Valentiną zwaną "The Bullet" po tym jak walczyła ją ponad 10 lat temu w Muay Thai. Dziś po raz czwarty uległa jej w MMA, ale postawę Polki trzeba ocenić dobrze, bo starała się ambitnie dotrzymać kroku nowej mistrzyni. Ta jest równie dobra w walce jak i w tańcu który prezentuje po zwycięstwach. Ten sobotni wieczór, należał do niej.
Urodzona w Kirgistanie a reprezentująca także Peru Shevchenko, zdołała obalać Polkę wielokrotnie, ta jednak za każdym razem wstawała i starała się utrzymywać walkę w stójce. Olsztynianka była stroną inicjującą akcje, ale kontry i silne obrotowe kopnięcia były po stronie Shevchenko.
Przez pięć rund Jędrzejczyk starała się "ugryźć" rywalkę, która skupiona była na obronie i płynnych przejściach do obaleń, głównie po przechwytach. W ostatniej rundzie Polce udało się najbliżej być zwycięstwa w tym starciu. Wcześniej udało jej się raz trafić rywalkę kopnięciem na głowę, ale ta szybko skorygowała obronę i później już mądrze prowadziła walkę pod swoje dyktando.
Jej trener Pavel Fiedotov ostrzegał przed właśnie kopnięciem i obrotowym łokciem, jako jedyną bronią Jędrzejczyk, mogącą zagrozić zwycięstwu Valentiny. To zniwelowano i zwycięstwo było oczywiste i wysokie. Polkę trzeba pochwalić za dobrą formę i rozwianie obaw o deklasację ze strony Shevchenko. Niestety to jednak nie zapobiegło prawidłowej decyzji sędziów.
Jak będzie dalsza przyszłość Polki okaże się wkrótce. JJ trzykrotnie przegrała z Valentiną zwaną "The Bullet" po tym jak walczyła ją ponad 10 lat temu w Muay Thai. Dziś po raz czwarty uległa jej w MMA, ale postawę Polki trzeba ocenić dobrze, bo starała się ambitnie dotrzymać kroku nowej mistrzyni. Ta jest równie dobra w walce jak i w tańcu który prezentuje po zwycięstwach. Ten sobotni wieczór, należał do niej.