Po dłuższej przerwie i nieobecności po KSW 39 w branżowych mediach do autopromocji powrócił słynny Popek czyli Paweł Mikołajuw, który postanowił post factum (w kilka miesięcy po wydarzeniu) zaatakować kibiców gwiżdżących na Mameda Khalidova po walce z Borysem Mańkowskim, nazywając ich "faszystami". Także swojego byłego trenera Marcina Różalskiego i grozi "wjazdem" na siłownię byłemu rywalowi Robertowi Burneice.
Liczba niecenzuralnych słów, tudzież zwrotów mało powinna wynagrodzić internautom, długą nieobecność "Króla Albanii", w sferze MMA. Jednocześnie informujemy, iż Popek przed tą produkcją nie był badany na obecność zabronionych substancji. Na pewno też nie zrobi tego federacja KSW dla której toczy oszałamiające (cokolwiek to oznacza) pojedynki, więc o poziom nie trzeba się zbytnio martwić. Polecamy widzom +18.