Shane Carwin nokautuje w pojedynku bokserskim walcząc jedną ręką - video!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 18, październik 2016
Od jakiegoś czasu mówi się o możliwości powrotu Shane'a Carwina, byłego tymczasowego mistrza UFC wagi ciężkiej, do rywalizacji w MMA. Póki co ta kwestia nie ruszyła do przodu, ale i tak w ostatni weekend mieliśmy okazję zobaczyć Amerykanina walczącego. Miało to miejsce w Las Vegas podczas gali EllisMania 13, podczas której wystąpił w starciu bokserskim.
Nie było to jednak normalne widowisko, ponieważ po pierwsze mierzył się w ringu z Jasonem Ellisem, który jest m.in. promotorem gal z serii EllisMania, a także prezenterem radiowym. Po drugie, Carwin walczył jedynie przy użyciu lewej ręki, prawa zaś była zaklejona przy jego ciele za pomocą taśmy.
Takie okoliczności nie przeszkodziły mu w odniesieniu zwycięstwa i to przez nokaut. Niedługo po rozpoczęciu tej konfrontacji Carwin miał Ellisa na deskach, a chwilę później znokautował go definitywnie. Jak więc widać nawet z jedną ręką można pokusić się o efektowne zakończenie walki, choć oczywiście wynikało to również ze słabości jego przeciwnika.
W taki sposób wywodzący się z zapasów zawodnik przypomniał o sobie i kto wie, czy właśnie nie ten zaskakujący występ nie stanie się argumentem, dzięki któremu negocjacje odośnie jego powrotu do MMA nabiorą rozpędu. Siła, której w głównej mierze zawdzięczał dwanaście wiktorii w klatce, wciąż w nim jest wielka. Biorąc to pod uwagę, jak i znane nazwisko, na brak propozycji obecnie 41-letni Carwin nie powinien się martwić, o ile oczywiście dalej jest zainteresowany wznowieniem kariery w MMA.
Nie było to jednak normalne widowisko, ponieważ po pierwsze mierzył się w ringu z Jasonem Ellisem, który jest m.in. promotorem gal z serii EllisMania, a także prezenterem radiowym. Po drugie, Carwin walczył jedynie przy użyciu lewej ręki, prawa zaś była zaklejona przy jego ciele za pomocą taśmy.
Takie okoliczności nie przeszkodziły mu w odniesieniu zwycięstwa i to przez nokaut. Niedługo po rozpoczęciu tej konfrontacji Carwin miał Ellisa na deskach, a chwilę później znokautował go definitywnie. Jak więc widać nawet z jedną ręką można pokusić się o efektowne zakończenie walki, choć oczywiście wynikało to również ze słabości jego przeciwnika.
W taki sposób wywodzący się z zapasów zawodnik przypomniał o sobie i kto wie, czy właśnie nie ten zaskakujący występ nie stanie się argumentem, dzięki któremu negocjacje odośnie jego powrotu do MMA nabiorą rozpędu. Siła, której w głównej mierze zawdzięczał dwanaście wiktorii w klatce, wciąż w nim jest wielka. Biorąc to pod uwagę, jak i znane nazwisko, na brak propozycji obecnie 41-letni Carwin nie powinien się martwić, o ile oczywiście dalej jest zainteresowany wznowieniem kariery w MMA.