Tyrone Spong koncetruje się na boksie i kończy przygodę z Kickboxingiem!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 15, kwiecień 2016
Surinamczyk, znany jako ''King of the Ring'', wyjawia powody, które skłoniły go do podjęcia takiej decyzji. Nie kryje się z tym, że ważną rolę odegrały tutaj zarobki, ale i także brak konkretnych ofert, wypływających od promotorów Kickboxingu. Jak sam stwierdził, boks daje mu gwarancję zadowalających go wypłat. Pod tym względem jego zdaniem ''szermierka na pięści'' przebija także MMA.
''Moja noga jest w porządku. Organizacje nie są już mną zainteresowane. Bellator dopiero zaczął swoją działalność w Kickboxingu, musiałbym najpierw zobaczyć, w jakim kierunku to podąży. Co do GLORY, w wadze półciężkiej stracili Gokhana Saki'ego i nie są w stanie zaoferować zadowalających mnie zarobków.''
''Jak mogę być rozczarowany? Zostałem dziesięciokrotnym mistrzem świata w sześciu różnych kategoriach wagowych. Nie mogę być zły na GLORY. Wiem, że chcieli mnie u siebie, ponieważ zrobiłem dla nich wiele dobrych rzeczy. Sądzę jednak, że ich obecna sytuacja finansowa sprawia, że nie chcę dostawać mniej, gdy zdaje sobie sprawę z tego, że zasługuję na więcej.''
Spong przyznał, że wciąż ma ważny kontrakt z federacją WSOF i nie wyklucza występów w MMA, ale na razie chce skupić swoją uwagę na budowaniu swojej pozycji w boksie. W przyszłości liczy na pojedynki z najlepszymi pięściarzami w królewskiej kategorii wagowej, jak Tyson Fury czy Deontay Wilder, których traktuje jako poważne wyzwanie.W tym miesiącu na Florydzie 30-latek triumfował w swojej czwartej zawodowej potyczce w boksie, nokautując w zaledwie minutę Lucasa Queena. Od czasu zaleczenia złamanej nogi, Spong startuje jedynie w boksie. Dobrze odnalazł się w tym sporcie i bardzo możliwe, że również w MMA już go jednak nie zobaczymy. Tym niemniej dalej trenuje w Blackzilians, gdzie pomaga zawodnikom tego gymu w przygotowaniach do występów w MMA.