Końcówka roku w Tajlandii to czas intensywnych walk i przetasowań w wagach lekkich w światowym Muay Thai, gdzie zawodnicy tych kategorii są bezsprzecznymi hegemonami. Poprzedni tydzień przyniósł kilka interesujących walk z jednym pojedynkiem wyrastającym na wręcz "magiczny" i mogą cy aspirować do miana walki roku. Odbył on się na gali Phetkiatphet Fight w dniu 10-go listopada na słynnym Lumpinee (Ramintra) Boxing Stadium w Bangkoku a promotorką imprezy była Phanicha Thiradejpong - jedna z niewielu kobiet zajmujących organizowaniem gal tajskiego boksu w branży zdominowanej przez mężczyzn.


Walka miała status "walki wieczoru" i trzeba przyznać, że całkowicie spełniła swoją rolę a reakcje publiczności świadczyła o tym dobitnie. Zmierzyli się w niej będący w pierwszej dziesiątce Stadionu Lumpinee w wadze superpiórkowej (130 funtów/58.967 kg) Muangthai PK.Saenchaimuaythai i pretendent do miana numeru jeden tej kategorii czyli Seksan Or. Kwanmuang. Obaj są także wysoko sklasyfikowani w rankingach konkurencyjnego Rajadamnern Stadium.

Bój pomiędzy nimi był nieprawdopodobny i obfitował w wymiany ciosów non stop. Sędziowie mieli niewątpliwie ciężkie zadanie, ale wytypowali Seksana jako zwycięzcę. Pojedynek jest do obejrzenia poniżej. Podczas tej samej gali sensacją okazała się porażka Yodwicha Por Bonsit, teraz występującego pod brandem teamu Kemmuaythai. Jego pogromcą okazał mało znany szerszej publiczności, Ritthevada Sittikul. To była druga porażka  w tym roku Thaiboxera Roku 2013.