free templates joomla

Marcin Kalata: Za rok złoto i walki zawodowe! Wywiad dla Fightsport.pl

Marcin Kalata Reprezentant Polski w MMA, v-ce mistrz świata sprzed roku, Marcin Kalata trenujący w Spartakusie Zakopane w tym roku zdobył brązowy medal na Mistrzostwach Świata IMMAF w Las Vegas. Podobnie jak przed rokiem nie zdobył złota z powodu kontuzji ręki, przez którą lekarze nie dopuścili go do kolejnej walki. Przedstawiamy wywiad z Marcinem, którego udzielił naszemu portalowi.

Fightsport.pl Witaj Marcin! Dwa pechowe starty, dwa razy kontuzja, gdy już byłeś w strefie medalowej. Czy wyznajesz zasadę do trzech razy sztuka w przypadku Mistrzostw Świata IMMAF?

Marcin Kalata: Witam czytelników portalu Fightsport.pl. Zdecydowanie. Zamierzam jeszcze raz pojechać w przyszłym roku na Mistrzostwa Świata i w końcu przywieźć dla Polski ten złoty medal. Mam już dwa medale: brązowy i srebrny, brakuje więc tego złotego, a byłem już bardzo blisko. W 2014-tym roku miałem w finale walczyć z Austriakiem, ale wtedy z powodu złamanej ręki nie dopuszczono mnie do walki. W tym roku wygrałem ze Szwedem, bardzo silnym zawodnikiem, ale w drugiej rundzie złamałem rękę. Przewalczyłem pojedynek do końca, ale do kolejnej walki mnie nie dopuszczono. Miałem bić się z Czechem i jakbym wygrał tą walkę, to zdobyłbym złoto, bo zawodnika ze Stanów Zjednoczonych nie dopuszczono o walki finałowej.

FS: Jak oceniasz samą organizację Mistrzostw Świata w Las Vegas? Czym różni się ona od polskich zawodów?

MK: W 2014-tym roku jak pojechaliśmy, to mieszkaliśmy w college’u na czas eliminacji. Na finały przeprowadziliśmy się do hotelu i w Mandalay Bay były finały. Imprezy w zeszłym i w tym roku miały miejsce przy okazji UFC Fan Expo, a zawody w MMA odbywały się równolegle z turniejami w innych sportach walki. Na imprezę przychodziło wielu fanów MMA, którzy aktywnie kibicowali.

FS: Jak w ogóle zacząłeś startować w MMA?

MK: Pracowałem jako ochroniarz w klubie i zgłosiłem się na Amatorski Puchar KSW, konkretnie na drugą edycję w Olsztynie. Przed zawodami uczestniczyłem bodajże w czterech treningach. Udało mi się wtedy zająć trzecie miejsce.
Właśnie wtedy poczułem smak rywalizacji sportowej i postanowiłem spróbować swoich sił w najwszechstronniejszej formule walki. Zacząłem więc w 2012-tym roku, na razie walczę amatorsko, mam około 20 walk na swoim koncie.

FS: Wszystkie walki wygrałeś?

MK: Nie, przegrywałem pojedynki, zwłaszcza na początku, gdy przeciwnicy mnie przewracali i poddawali w parterze duszeniami czy dźwigniami. Walczyłem na przykład z Łukaszem Borowskim, który teraz jest zawodowcem i walczył dla rosyjskiej organizacji M-1 oraz wrocławskiej Fight Exclusive Night. To były Mistrzostwa Polski, albo Mistrzostwa Polski Południowej. Przegrałem przez TKO, gdy byłem z góry w parterze. Trzykrotna interwencja lekarza przerywa walkę, a ja miałem krwotok z nosa. Potem zmierzyliśmy się ponownie na gali Colloseum w Zakopanem w Cieniu Wielkiej Krokwi, gdzie wygrałem przez TKO w pierwszej rundzie.

FS: Kiedy planujesz walki zawodowe?

MK: Moim planem było zdobyć złoto w tym roku i już toczyć walki zawodowe. Z powodu kontuzji musiałem przełożyć plany na kolejny rok. W następnym roku po MŚ chcę już walczyć zawodowo niezależnie od wyniku. Latka lecą, nie staje się coraz młodszy, a chciałbym pokazać się również jako zawodowiec.

FS: PLMMAF współpracuje z PLMMA. Zamierzasz swoją karierę w Polsce związać z organizacją Mirosława Oknińskiego?

MK: Miałem już propozycję walk w PLMMA, ale chciałem walczyć jeszcze amatorsko. Nie ukrywam, że pierwsze walki będę najprawdopodobniej toczył w tej federacji. Jest to dobra organizacja dla początkujących zawodników, którzy mają szansę pokazać się szerszej publiczności na antenie Orange Sport. Wiele gal wciąż odbywa się bez udziału telewizji, więc jest to dobra droga, jeśli chodzi o początki kariery. Ponadto chciałbym powiedzieć, że Mirosław Okniński jest świetnym cornermanem. Zawsze go słychać i jego podpowiedzi są niezwykle trafne.

FS: Zamierzasz swoją zawodową karierę związać z Polską czy chciałbyś walczyć za granicą?

MK: Planuję jak każdy zawodnik walczyć z najlepszymi, najlepsi są oczywiście w UFC, więc to będzie moim celem jeśli chodzi o walki zawodowe. Najpierw jednak chciałbym się pokazać trochę w Polsce, ale wolałbym walczyć z obcokrajowcami, najlepiej za granicą. Rok temu Mistrzostwo Świata wygrała Amanda Lima, obserwuję ją, stoczyła już dwie walki dla afrykańskiej organizacji EFC, obydwie wygrała i teraz zawalczy w pojedynku wieczoru. Jest więc sens walczyć w IMMAF.

Korzystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim, którzy pomagają mi w rozwoju mojej kariery: Termy Szaflary, Pulsar Michał Pawlikowski, Budweld Arkadiusz Hulak, Urząd Miasta Zakopane, Andrzej Skotnicki, Tomasz Milewski, Kuba Stachoń. Dziękuję za suplementy Patrykowi Kowalskiemu. Szczególne podziękowania dla Franky’ego Pawlaka, który pomógł mi robiąc zrzutkę w Austrii, dzięki której wyjazd byłby niemożliwy. Serdecznie podziękowania dla Franky’ego i ludzi w Austrii. Dziękuję również Krzyśkowi Wyrostkowi z Chicago, za nieocenioną pomoc w Stanach Zjednoczonych, Markowi Jarząbkowi, Darkowi Łysiowi, Andrzejowi Jaroszowi, Pawłowo Harasimowi za ogarnięcie nam wszystkiego w Polsce i w Las Vegas, Karolowi Matuszczakowi za narożnik. Dziękuję również żonie, rodzinie, bratu, który pojechał ze mną na Mistrzostwa Świata. Dziękuję również gościnnym progom siłowni fitness w Zakopanem. Oczywiście dziękuję również całemu Spartakusowi Zakopane za treningi, trenerowi Mariuszowi Kruczkowi. Dziękuję wszystkim, którzy we mnie wierzyli i zachęcam do polubienia mojego fanpage’a na FB. Pozdrawiam czytelników Sport dla Wszystkich i cieszę się, że mogłem udzielić wam wywiadu.