Rico Verhoeven vs. Benjamin Adegbuyi o tytuł w wadze ciężkiej na GLORY 22 w Lille!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 09, maj 2015
W dniu dzisiejszym na gali GLORY 21 w starciu z Andersonem ''Braddockiem'' Silvą miał zaprezentować się Benjamin Adegbuyi (23-2-1 KB, 3-0 GLORY). Doznał jednak kontuzji nogi w ostatniej fazie przygotowań i nie będzie zdolny do walki. Paradoksalnie, największym wygranym w tej sytuacji jest... Adegbuyi, gdyż został przeniesiony na kartę walk eventu GLORY 22, który odbędzie się 5 czerwca we francuskim Lille i otrzymał bój o pas mistrza wagi ciężkiej z Rico Verhoevenem (45-8-1 KB, 8-1 GLORY).
Taka sytuacja musi oznaczać, iż uraz ciemnoskórego Rumuna nie jest aż tak poważny, wobec czego za miesiąc będzie mógł stanąć przed największym wyzwaniem w swojej karierze. ''Braddock'' zaś na swoje nieszczęście został bez rywala i na kolejną szansę od GLORY będzie musiał cierpliwie poczekać.
Adegbuyi w zasadzie już wcześniej zasłużył sobie na walkę o tytuł, wygrywając trzykrotnie dla GLORY, w tym ostatnio w listopadzie z Hesdy'm Gergesem. 30-latek starty w tej organizacji łączy z lojalnością dla rumuńskiego SuperKombat.
W marcu pod banerem tego podmiotu wypunktował bowiem Daniela Lentie. Rumun jest niepokonany już od dziewięciu pojedynków i na pewno ten mocno zbudowany fighter będzie chciał podtrzymać swoją serię. Przy całej swojej sile fizycznej jest także dobrze wyszkolony technicznie, więc pretendent do tytułu może postawić mistrzowi poprzeczkę na wysokim pułapie.
Verhoeven po raz drugi będzie bronić tytułu, zdobytego rok temu po zwycięstwie nad Danielem Ghitą, a więc innym rumuńskim przeciwnikiem. W pierwszym tego typu boju, w lutym utrzymał pas dzięki wygranej przez techniczny nokaut z Errolem Zimmermanem, a w międzyczasie zaznał niespodziewanej porażki z rąk Andrei'a Herasimchuka na gali Kunlun Fight 15. Liczący sobie 26 lat Holender dla wielu obserwatorów nie jest najlepszym możliwym czempionem, gdyż bardzo często jego zadanie w ringu polega jedynie na wypunktowaniu swojego oponenta, tym niemniej swoimi rezultatami skutecznie radzi sobie ze wszelką krytyką. Verhoeven będzie faworytem czerwcowej batalii, aczkolwiek Adegbuyi jest spragniony spektakularnego osiągnięcia.
Taka sytuacja musi oznaczać, iż uraz ciemnoskórego Rumuna nie jest aż tak poważny, wobec czego za miesiąc będzie mógł stanąć przed największym wyzwaniem w swojej karierze. ''Braddock'' zaś na swoje nieszczęście został bez rywala i na kolejną szansę od GLORY będzie musiał cierpliwie poczekać.
Adegbuyi w zasadzie już wcześniej zasłużył sobie na walkę o tytuł, wygrywając trzykrotnie dla GLORY, w tym ostatnio w listopadzie z Hesdy'm Gergesem. 30-latek starty w tej organizacji łączy z lojalnością dla rumuńskiego SuperKombat.
W marcu pod banerem tego podmiotu wypunktował bowiem Daniela Lentie. Rumun jest niepokonany już od dziewięciu pojedynków i na pewno ten mocno zbudowany fighter będzie chciał podtrzymać swoją serię. Przy całej swojej sile fizycznej jest także dobrze wyszkolony technicznie, więc pretendent do tytułu może postawić mistrzowi poprzeczkę na wysokim pułapie.
Verhoeven po raz drugi będzie bronić tytułu, zdobytego rok temu po zwycięstwie nad Danielem Ghitą, a więc innym rumuńskim przeciwnikiem. W pierwszym tego typu boju, w lutym utrzymał pas dzięki wygranej przez techniczny nokaut z Errolem Zimmermanem, a w międzyczasie zaznał niespodziewanej porażki z rąk Andrei'a Herasimchuka na gali Kunlun Fight 15. Liczący sobie 26 lat Holender dla wielu obserwatorów nie jest najlepszym możliwym czempionem, gdyż bardzo często jego zadanie w ringu polega jedynie na wypunktowaniu swojego oponenta, tym niemniej swoimi rezultatami skutecznie radzi sobie ze wszelką krytyką. Verhoeven będzie faworytem czerwcowej batalii, aczkolwiek Adegbuyi jest spragniony spektakularnego osiągnięcia.