Kolejny, piąty już polski akcent możemy oficjalnie dodać do karty walk UFC Fight Night 69. W dniu 20 czerwca w Berlinie z pewnością zawalczy urodzony w Zabrzu Peter Sobotta (14-4-1 MMA, 1-3 UFC), posiadający podwójne polsko-niemieckie obywatelstwo. Jego rywalem będzie Sergio Moraes (9-2 MMA, 3-1 UFC). Ten pojedynek był awizowany już na galę w Krakowie, lecz wówczas z powodu kontuzji Sobotty nie mógł on dojść do skutku i został przebukowany na nowy termin.

28-letni Sobotta zaczął w ubiegłym roku drugi rozdział książki pt. UFC. Pierwszego, w latach 2009-2010, nie może miło wspominać, gdyż w trzech starciach zanotował trzy porażki. Potem rywalizował głównie na galach w Niemczech, ale również mogliśmy go oglądać w Polsce na MMA Attack. W 2014 roku powrócił do UFC i na dzień dobry pewnie wypunktował Pawła Pawlaka na evencie w Berlinie. Nieco ponad rok później ponownie zaprezentuje się w tym miejscu. Możliwe, iż Sobotta będzie najmocniej wspieranym fighterem tej gali, gdyż zarówno niemieccy, jak i polscy kibice z pewnością będą trzymać za niego kciuki.

Moraes trafił do UFC poprzez pierwszą edycję brazylijskiego ''TUFa''. Jak do tej pory dla tej organizacji trzy razy zwyciężył, a poległ jedynie w debiucie. W kwietniu w Krakowie wygrał na punkty z Mickaelem Leboutem i jak widać kolejny bój również stoczy w Europie. Prawie 33-letni Brazylijczyk to czarny pas BJJ, był mistrzem świata w tej dyscyplinie w latach 2008 i 2011. Mieliśmy okazję przeprowadzić z nim wywiad przy okazji wspomnianego wydarzenia w stolicy Małopolski i prezentujemy go poniżej.