Słynny rosyjski zawodnik MMA Aleksander Emelianenko nie byłby sobą, gdyby kolejny raz nie zaszokował wszystkich dookoła. Siedzący obecnie w areszcie i oczekujący na wyrok, enfant terrible rosyjskiego sportu nie zamierza spędzać tego czasu bezczynnie. Najnowszym pomysłem Aleksandra jest a w zasadzie już był...ślub wzięty oczywiście w słynnym rosyjskim areszcie Butyrki.

Aleksander to w zasadzie "Pan Młody z Odzysku", bowiem już raz był żonaty i ma z poprzedniego związku córkę. Ale nic to. Kto mówił, że tak atrakcyjny mężczyzna może mieć tylko jedną kobietę w życiu? Poza tym na takie "patenty" zawsze można dostać bezdozorowe widzenia a nawe okolicznościową przepustkę a Alexander potrzebuje oddechu.

Tym razem wybranką serca jest mieszkanka Tambowa o imieniu Polina licząca 22 lata, która deklaruje przywiązanie do niego od już blisko 1,5 roku. Z imieniem Polina, Aleksander ma zatem miłe i niemiłe, skojarzenia. Zresztą jak to w jego życiu. Dobro przeplata się ze złem. Jego nowa wybranka serca nie tylko jest urodziwa, ale także nie lęka się kamery i chętnie wypowiada się o swoim uczuciu, związku i Aleksandrze. Można to zresztą obejrzeć w zamieszczonym filmie:



Brat słynnej ikony MMA Fiodora Emelianenko, sam bynajmniej ikoną nie jest. Aktualnie toczy się przeciwko niemu sprawa o gwałt na Polinie Stepanowej dokonany w marcu 2014 roku. Nie jest to pierwszy zarzut tego typu wobec niego. Wcześniej w innej sprawie, poszkodowana kobieta wycofała oskarżenia. Polina Stepanowa zaś nie i ma to swoje konsekwencje. 33-letni gwiazdor MMA i Sambo został aresztowany w Dzień Zwycięstwa czyli 9-go maja 2014 roku w Tiumeniu po spowodowaniu wypadku samochodowego i krótkim okresie ukrywania się.

Początkowo przebywał w dość komfortowym jak na warunki rosyjskie areszcie "Matrosskaja Tiszyna" w Moskwie z powodu leczenia urazów po wypadku, ale później przetransportowano go do najstraszniejszego moskiewskiego aresztu - więzienia Butyrki, doskonale znanego Polakom z kart historii. Tu m.in. trzymano więźniów "Procesu 16-tu Przywódców Państwa Podziemnego" i tu wykonano wyrok na generale Leopoldzie "Niedźwiadku" Okulickim, strzelając mu w tył głowy.

Tak więc jest to w pewien sposób miejsce historyczne i być może wspomnieniowe także dla Aleksandra w kontekście polskim. Wszak w 2011 roku, wziął od polskich organizatorów gali "Strefa Walk", 75 tysięcy dolarów i zwiał przed walką z Rafałem "Uszolem" Dąbrowskim. Wystawił też na pośmiewisko sympatycznego ambasadora Rosji w Polsce Aleksiejewa, który zaangażował się w mecz "Polska vs Rosja" jaki miał się odbyć na tej gali.

Aleksander nie tylko miał walczyć, ale także wziął te pieniądze dla innych rosyjskich fighterów jacy mieli wystąpić w Warszawie. Czy je im przekazał? To pytanie retoryczne. Oczywiście pieniędzy nie zwrócił a prawne boje spełzły na niczym przy bierności rosyjskich sądów. Być może Butyrki to w pewien sposób kara i zadośćuczynienie za tamten czyn. I kto mówi, że karma nie działa? Na razie nie wiadomo jak współwięźniowie odnoszą się to gwiazdy MMA, ale paragraf czynu i fakt "bujania się" w towarzystwie prezydenta Putina przy okazji walk jego brata Fiodora, nie wpływa korzystnie w rosyjskim świecie więziennnym na osadzonego. Pobyt w Butyrkach także nie należy do najłatwiejszych i warto się o tym przekonać w poniższym filmie: