Organizacja M-1 Global rusza z nowym projektem „M-1 Medival”!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 17, luty 2015
Rosyjska organizacja M-1 Global szokuje po raz kolejny. Kierowana przez Vadima Finkelsteina organizacja postanowiła na swoich galach oprócz tradycyjnych pojedynków w formule MMA pokazywać również pojedynki rycerskie. Pierwszy z „nowych” bojów odbył się podczas gali M-1 Challenge 50, a planowane są już kolejne pojedynki z udziałem zafascynowanych czasami średniowiecznymi wojownikami.
Do pierwszego pojedynku doszło jak już wspomnieliśmy na gali M-1 Challenge 50, a zmierzyli się w nim: pięciokrotny mistrz świata walk rycerskich, reprezentujący Federację Rosyjską, Sergey Ukolov i amerykański rycerz, Michael Ivey.
Zwycięzcą pojedynku został ogłoszony o wiele bardziej utytułowany Ukolov. Na kolejnej gali w Inguszetii również pojawiła się walka rycerska i także zawalczył w niej Ukolov, wygrywając swój drugi pojedynek pod banderą M-1.
Co ciekawe, organizacja zapowiedziała już uruchomienie projektu "M-1 Medival", czyli powstanie ligi rycerskiej, której pojedynki będą się odbywały na galach MMA organizowanych przez potężną rosyjską organizację. Powodem organizacji tych pojedynków jest przyjęcie z entuzjazmem przez fanów wcześniejszych walk z udziałem wspomnianego Ukolova.
Oczywiście nie bez przyczyny to on jest kreowany przez rosyjską organizację. Po odejściu na emeryturę jednego z najwybitniejszych zawodników MMA euroazjatyckie imperium straciło swojego wielkiego przedstawiciela w świecie mieszanych sztuk walki, chodzi oczywiście o Fedora Emelianenko. Obecnie rosyjskojęzyczni zawodnicy walczą w największej organizacji MMA na świecie, UFC jak chociażby Khalibov czy Nurmagomedov i nie mają możliwości toczyć pojedynków również w sześciokątnym klatkoringu rosyjskiej organizacji. Pozostaje tylko Alexander Shlemenko, który ostatnio zanotował imponujący występ przeciwko Melvinowi Manhoeffowi na gali Bellatora, ale nie jest on uważany nawet za najlepszego w swojej kategorii wagowej.
Rosjanie chcąc mieć najlepszego wojownika na świecie postanowili skorzystać z usług Ukolova i nie będzie dziwne, jeśli za jakiś czas szef M-1 Global, Vadim Finkelstein będzie mówił, że walki rycerskie są przyszłością sztuk i sportów walki i wszyscy zawodnicy powinni się konfrontować właśnie w tej dyscyplinie. Jak widać, potencjał do popularyzacji tego sportu, przynajmniej w Rosji, jest.
W Polsce od kilku lat działa Polska Liga Walk Rycerskich, a ludzie oglądający pojedynki rycerzy są zachwyceni przede wszystkim dynamiką tych pojedynków. Może więc rosyjska organizacja wcale nie obrała złego kursu? Przyjdzie się nam o tym przekonać za kilka miesięcy, gdy projekt M-1 Medival nieco ugruntuje swoją pozycję na rynku sportów walki.
Do pierwszego pojedynku doszło jak już wspomnieliśmy na gali M-1 Challenge 50, a zmierzyli się w nim: pięciokrotny mistrz świata walk rycerskich, reprezentujący Federację Rosyjską, Sergey Ukolov i amerykański rycerz, Michael Ivey.
Zwycięzcą pojedynku został ogłoszony o wiele bardziej utytułowany Ukolov. Na kolejnej gali w Inguszetii również pojawiła się walka rycerska i także zawalczył w niej Ukolov, wygrywając swój drugi pojedynek pod banderą M-1.
Co ciekawe, organizacja zapowiedziała już uruchomienie projektu "M-1 Medival", czyli powstanie ligi rycerskiej, której pojedynki będą się odbywały na galach MMA organizowanych przez potężną rosyjską organizację. Powodem organizacji tych pojedynków jest przyjęcie z entuzjazmem przez fanów wcześniejszych walk z udziałem wspomnianego Ukolova.
Oczywiście nie bez przyczyny to on jest kreowany przez rosyjską organizację. Po odejściu na emeryturę jednego z najwybitniejszych zawodników MMA euroazjatyckie imperium straciło swojego wielkiego przedstawiciela w świecie mieszanych sztuk walki, chodzi oczywiście o Fedora Emelianenko. Obecnie rosyjskojęzyczni zawodnicy walczą w największej organizacji MMA na świecie, UFC jak chociażby Khalibov czy Nurmagomedov i nie mają możliwości toczyć pojedynków również w sześciokątnym klatkoringu rosyjskiej organizacji. Pozostaje tylko Alexander Shlemenko, który ostatnio zanotował imponujący występ przeciwko Melvinowi Manhoeffowi na gali Bellatora, ale nie jest on uważany nawet za najlepszego w swojej kategorii wagowej.
Rosjanie chcąc mieć najlepszego wojownika na świecie postanowili skorzystać z usług Ukolova i nie będzie dziwne, jeśli za jakiś czas szef M-1 Global, Vadim Finkelstein będzie mówił, że walki rycerskie są przyszłością sztuk i sportów walki i wszyscy zawodnicy powinni się konfrontować właśnie w tej dyscyplinie. Jak widać, potencjał do popularyzacji tego sportu, przynajmniej w Rosji, jest.
W Polsce od kilku lat działa Polska Liga Walk Rycerskich, a ludzie oglądający pojedynki rycerzy są zachwyceni przede wszystkim dynamiką tych pojedynków. Może więc rosyjska organizacja wcale nie obrała złego kursu? Przyjdzie się nam o tym przekonać za kilka miesięcy, gdy projekt M-1 Medival nieco ugruntuje swoją pozycję na rynku sportów walki.