Alessio Sakara przed FFC 16: W Wiedniu potwierdzę, że jestem teraz zupełnie innym fighterem! Wywiad!
- Kategoria: Wywiady
- Opublikowano: środa, 03, grudzień 2014
Tego lata organizacja Final Fight Championship otrzymała wzmocnienie w formie czołowego zawodnika MMA. Były fighter UFC, Alessio Sakara stał się częścią rosteru FFC i od tego momentu, fani sportów walki nie mogą się doczekać, by zobaczyć jego debiut w FFC.
Sakara wejdzie do ringu FFC po raz pierwszy 6 grudnia 2014 podczas gali w Wiedniu, a jego oponentem będzie Maciej Browarski z Polski.
Polecamy także:
Alessio Sakara vs Maciej Browarski na FFC 16! Zapowiedź wideo!
Sakara nie wymaga specjalnego przedstawienia. Jego ośmioletnia kariera w UFC, gdzie rywalizował z wieloma z najlepszych zawodników w swojej kategorii wagowej jest znana wszystkim. Gdy podpisał umowę z FFC, natychmiast powiedział, iż jego celem jest powrót na szczyt MMA i że jeszcze nie porzucił myśli o UFC. Pierwszym krokiem na drodze do powrotu do UFC będzie gala FFC 16 w Wiedniu.
"Przygotowywałem się do tej walki w różnych częściach Włoch. Najwięcej treningów odbyłem w Rzymie, ale spędziłem też sporo czasu w Gorizii, gdzie trenowałem z mistrzem GLORY i K-1 Giorgio Petrosyanem. Także zrobiłem część przygotowań w Holandii z kilkoma najlepszymi stójkowiczami na świecie, lecz pracowałem także w moim American Top Team."
Przeciwnik Sakary, Maciej Browarski jest niebezpiecznym zawodnikiem i prawdziwym wyzwaniem dla ''Legionariusa''. Polak potwierdził swoje możliwości na FFC 4 w Zadarze, gdzie w brutalny sposób znokautował Jasona Jonesa, który wychodził do tej walki jako faworyt.
"Nie wiem jaką osobą jest, ale uważam, iż jest solidnym i dobrym zawodnikiem. Jak do tej pory nikt go nigdy nie znokautował ani nie poddał, co dowodzi jego jakości jako fightera. Widziałem jego pojedynek przeciwko Jonesowi i muszę przyznać, że wyglądał naprawdę dobrze. Jednakże, moją przewagą jest moje doświadczenie oraz techniki stójkowe."
Sakara swój ostatni bój stoczył ponad rok temu. Ujmując dokładniej, pod koniec września ubiegłego roku, gdy został pokonany przez Nicholasa Musoke na UFC Fight Night. W Wiedniu zobaczymy, czy ta przerwa pozostawiła na nim ślad.
"Jestem profesjonalnym sportowcem i nigdy nie przestałem trenować, niezależnie od tego czy mam walki czy też nie. Jestem dobrze przygotowany mając w głowie, że tym razem walczę w kategorii półciężkiej. Czuję się o wiele lepiej, niż kiedykolwiek wcześniej."
"Legionarius" swoje ostatnie zwycięstwo zaliczył w 2010 roku, gdy pokonał Jamesa Irvina w pierwszej rundzie. Potem zanotował cztery porażki z Chrisem Weidmanem, Brianem Stannem, Patrickiem Cote i Nicholasem Musoke. To nieprzyjemna seria porażek, którą chciałby zatrzymać i obrać nowy kierunek.
"Nie chcę robić wymówek, lecz byłem lepszy od Cote w Kanadzie. Zostałem zdyskwalifikowany, lecz wygrana była moja. Pozostałe starcia to inna historia. Niestety, zawsze miałem problem ze zbijaniem wagi. Teraz jednak jestem kompletnie innym fighterem. Mogę wam to obiecać!"
Nie jest tajemnicą, że Sakara chce powrócić do czołowej organizacji MMA. Potwierdzenie swoich umiejętności w ringu FFC jest idealną okazją do tego.
"UFC jest najlepszą organizacją na świecie, lecz w tej chwili chcę dać z siebie wszystko w mojej dywizji wagowej. Pan Orsat Zovko jest po mojej stronie jako jeden z moich menadżerów i pomoże mi znaleźć walki w dużych organizacjach. Wierzę w niego. Jeśli zdecyduje, że nadszedł czas na UFC, to niech tak będzie. Jeśli zdecyduje, że lecimy do Japonii, polecimy do Japonii. Chcę mu podziękować za zaufanie, jakim mnie obdarzył i po prostu chcę udowodnić, że jestem teraz zupełnie odmienionym zawodnikiem, walcząc w wadze półciężkiej."
Oceniając po jego słowach, wydaje się, iż chce otworzyć nowy rozdział w swojej karierze, a jego pojedynek w Wiedniu będzie prawdziwym spektaklem.
"Obiecuję, że dam z siebie 100% i że to będzie wojna. Lubię zacięte walki. To mój styl."
Sakara jest bardzo popularny we Włoszech, co ma swoje potwierdzenie w poniższym oświadczeniu.
"Jest autobus pełen moich fanów jadący z Włoch, walka będzie pokazywana na żywo na kanale D-Max, należącym do Discovery Network. To będzie pierwszy raz, jak pojedynek MMA będzie transmitowany w telewizji. Wszyscy oczekują ode mnie wygranej. Spodziewają się, że znokautuję swojego rywala i będę walczyć dla moich fanów. Chcę, żeby moja walka sprawiła im radość."
Na koniec Sakara ma wiadomość odnośnie spektaklu FFC 16 w Wiedniu.
"Popatrzcie na tę kartę walk, na której są walki w MMA i Kickboxingu. Jest tam wiele świetnych bojów, które bez dwóch zdań będą emocjonować publiczność. Uważam, że jest to jeden z najlepszych tegorocznych eventów w sportach walki w Europie."
Alessio Sakara będzie mieć swój debiut w FFC na gali FFC 16 w Wiedniu i sądząc po wszystkim co powiedział bądźcie pewni, iż nie przegapicie tej walki!
Sakara wejdzie do ringu FFC po raz pierwszy 6 grudnia 2014 podczas gali w Wiedniu, a jego oponentem będzie Maciej Browarski z Polski.
Polecamy także:
Alessio Sakara vs Maciej Browarski na FFC 16! Zapowiedź wideo!
Sakara nie wymaga specjalnego przedstawienia. Jego ośmioletnia kariera w UFC, gdzie rywalizował z wieloma z najlepszych zawodników w swojej kategorii wagowej jest znana wszystkim. Gdy podpisał umowę z FFC, natychmiast powiedział, iż jego celem jest powrót na szczyt MMA i że jeszcze nie porzucił myśli o UFC. Pierwszym krokiem na drodze do powrotu do UFC będzie gala FFC 16 w Wiedniu.
"Przygotowywałem się do tej walki w różnych częściach Włoch. Najwięcej treningów odbyłem w Rzymie, ale spędziłem też sporo czasu w Gorizii, gdzie trenowałem z mistrzem GLORY i K-1 Giorgio Petrosyanem. Także zrobiłem część przygotowań w Holandii z kilkoma najlepszymi stójkowiczami na świecie, lecz pracowałem także w moim American Top Team."
Przeciwnik Sakary, Maciej Browarski jest niebezpiecznym zawodnikiem i prawdziwym wyzwaniem dla ''Legionariusa''. Polak potwierdził swoje możliwości na FFC 4 w Zadarze, gdzie w brutalny sposób znokautował Jasona Jonesa, który wychodził do tej walki jako faworyt.
"Nie wiem jaką osobą jest, ale uważam, iż jest solidnym i dobrym zawodnikiem. Jak do tej pory nikt go nigdy nie znokautował ani nie poddał, co dowodzi jego jakości jako fightera. Widziałem jego pojedynek przeciwko Jonesowi i muszę przyznać, że wyglądał naprawdę dobrze. Jednakże, moją przewagą jest moje doświadczenie oraz techniki stójkowe."
Sakara swój ostatni bój stoczył ponad rok temu. Ujmując dokładniej, pod koniec września ubiegłego roku, gdy został pokonany przez Nicholasa Musoke na UFC Fight Night. W Wiedniu zobaczymy, czy ta przerwa pozostawiła na nim ślad.
"Jestem profesjonalnym sportowcem i nigdy nie przestałem trenować, niezależnie od tego czy mam walki czy też nie. Jestem dobrze przygotowany mając w głowie, że tym razem walczę w kategorii półciężkiej. Czuję się o wiele lepiej, niż kiedykolwiek wcześniej."
"Legionarius" swoje ostatnie zwycięstwo zaliczył w 2010 roku, gdy pokonał Jamesa Irvina w pierwszej rundzie. Potem zanotował cztery porażki z Chrisem Weidmanem, Brianem Stannem, Patrickiem Cote i Nicholasem Musoke. To nieprzyjemna seria porażek, którą chciałby zatrzymać i obrać nowy kierunek.
"Nie chcę robić wymówek, lecz byłem lepszy od Cote w Kanadzie. Zostałem zdyskwalifikowany, lecz wygrana była moja. Pozostałe starcia to inna historia. Niestety, zawsze miałem problem ze zbijaniem wagi. Teraz jednak jestem kompletnie innym fighterem. Mogę wam to obiecać!"
Nie jest tajemnicą, że Sakara chce powrócić do czołowej organizacji MMA. Potwierdzenie swoich umiejętności w ringu FFC jest idealną okazją do tego.
"UFC jest najlepszą organizacją na świecie, lecz w tej chwili chcę dać z siebie wszystko w mojej dywizji wagowej. Pan Orsat Zovko jest po mojej stronie jako jeden z moich menadżerów i pomoże mi znaleźć walki w dużych organizacjach. Wierzę w niego. Jeśli zdecyduje, że nadszedł czas na UFC, to niech tak będzie. Jeśli zdecyduje, że lecimy do Japonii, polecimy do Japonii. Chcę mu podziękować za zaufanie, jakim mnie obdarzył i po prostu chcę udowodnić, że jestem teraz zupełnie odmienionym zawodnikiem, walcząc w wadze półciężkiej."
Oceniając po jego słowach, wydaje się, iż chce otworzyć nowy rozdział w swojej karierze, a jego pojedynek w Wiedniu będzie prawdziwym spektaklem.
"Obiecuję, że dam z siebie 100% i że to będzie wojna. Lubię zacięte walki. To mój styl."
Sakara jest bardzo popularny we Włoszech, co ma swoje potwierdzenie w poniższym oświadczeniu.
"Jest autobus pełen moich fanów jadący z Włoch, walka będzie pokazywana na żywo na kanale D-Max, należącym do Discovery Network. To będzie pierwszy raz, jak pojedynek MMA będzie transmitowany w telewizji. Wszyscy oczekują ode mnie wygranej. Spodziewają się, że znokautuję swojego rywala i będę walczyć dla moich fanów. Chcę, żeby moja walka sprawiła im radość."
Na koniec Sakara ma wiadomość odnośnie spektaklu FFC 16 w Wiedniu.
"Popatrzcie na tę kartę walk, na której są walki w MMA i Kickboxingu. Jest tam wiele świetnych bojów, które bez dwóch zdań będą emocjonować publiczność. Uważam, że jest to jeden z najlepszych tegorocznych eventów w sportach walki w Europie."
Alessio Sakara będzie mieć swój debiut w FFC na gali FFC 16 w Wiedniu i sądząc po wszystkim co powiedział bądźcie pewni, iż nie przegapicie tej walki!