Kontrowersje wokół walki Juśkiewicz vs Ovchynnikova na FEN 3!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 07, lipiec 2014
W ubiegły weekend, 28-go czerwca byliśmy świadkami gali Exclusive Fight Night 3 we Wrocławiu. Jednym z głównych wydarzeń gali był pojedynek kobiecy. Zmierzyły się w nim: ukraińska supergwiada Muay Thai, Kickboxingu i MMA, 27-letnia Lena Ovchynnikowa (10-6) i tocząca drugą zawodową walkę w formule K-1, zaledwie 19-letnia, Sylwia Juśkiewicz (2-0) z Fight Club Shikon Łódź. Tradycyjnie, jak to przy dość wyrównanej walce bywa, sporo kontrowersji wzbudził werdykt przyznający niejednogłośne zwycięstwo łodziance.
Natychmiast po zakończeniu pojedynku na ręce sędziego głównego FEN, Pana Sebastiana Jagielskiego, trener Viktor Lazurko, skierował protest na werdykt i wynik, podnosząc jego zdaniem bezzasadność i nieprawidłowość werdyktu.
Oczywiście to jego zdaniem. Ale to nie wszystko, bowiem nawet opinie polskich sędziów punktowych były podzielone.
Zdaniem dwójki arbitrów punktowych: Rafała Lasoty i Piotra Snopkowskiego - Juśkiewicz wygrała walkę w stosunku 29-28 i 28-27, przy czym u obu wygrała ona pierwszą i drugą rundę. Na odmiennym biegunie stał z kolei sędzia Piotr Majkusiak, który typował 29-27 dla Ovchynnikovej, przy czym dał jej wygraną pierwszą rundę, drugą remisową, a trzecią także dla zawodniczki Union Gym Lviv.
Po wpłynięciu protestu, odniósł się do niego sędzia główny (co prezentujemy poniżej). Na ocenę walki zdaniem sędziego głównego wpłynął w znaczącym stopniu punkt ujemny, jaki urodziwa Ukrainka otrzymała w drugiej wyrównanej rundzie, za nieprzepisową serię kopnięć kolanami. Przy tak wyrównanej walce miał on kolosalne znaczenie. Dość ciekawe, iż u obu sędziów został on wyraźnie zaznaczony w punktacji i runda była przegrana ich zdaniem przez Ukrainkę. Ostatecznie protest został odrzucony przez sędziego (w uzasadnieniu), a organizatorzy stoją na stanowisku, iż warto zaproponować Lenie i Sylwii rewanż.
W rozmowie z nami, będący prywatnie mężem zawodniczki, trener Lazurko zaznaczał, iż zależało im na zwycięstwie, ale występ we wrocławskiej Hali Stulecia traktował jako "rozpoznanie walką", bowiem 19-go lipca w Morongo Casino Resort w Cabazon w Kalifornii, walczyć będzie o pas mistrzyni świata WBC Muay Thai z Ruth Ashdown z Anglii. Tak czy tak najrozsądniej byłoby by Lena i Sylwia stoczyły ze sobą rewanż. Tego wymaga sportowe podejście i tego chcą kibice.
Natychmiast po zakończeniu pojedynku na ręce sędziego głównego FEN, Pana Sebastiana Jagielskiego, trener Viktor Lazurko, skierował protest na werdykt i wynik, podnosząc jego zdaniem bezzasadność i nieprawidłowość werdyktu.
Oczywiście to jego zdaniem. Ale to nie wszystko, bowiem nawet opinie polskich sędziów punktowych były podzielone.
Zdaniem dwójki arbitrów punktowych: Rafała Lasoty i Piotra Snopkowskiego - Juśkiewicz wygrała walkę w stosunku 29-28 i 28-27, przy czym u obu wygrała ona pierwszą i drugą rundę. Na odmiennym biegunie stał z kolei sędzia Piotr Majkusiak, który typował 29-27 dla Ovchynnikovej, przy czym dał jej wygraną pierwszą rundę, drugą remisową, a trzecią także dla zawodniczki Union Gym Lviv.
Po wpłynięciu protestu, odniósł się do niego sędzia główny (co prezentujemy poniżej). Na ocenę walki zdaniem sędziego głównego wpłynął w znaczącym stopniu punkt ujemny, jaki urodziwa Ukrainka otrzymała w drugiej wyrównanej rundzie, za nieprzepisową serię kopnięć kolanami. Przy tak wyrównanej walce miał on kolosalne znaczenie. Dość ciekawe, iż u obu sędziów został on wyraźnie zaznaczony w punktacji i runda była przegrana ich zdaniem przez Ukrainkę. Ostatecznie protest został odrzucony przez sędziego (w uzasadnieniu), a organizatorzy stoją na stanowisku, iż warto zaproponować Lenie i Sylwii rewanż.
W rozmowie z nami, będący prywatnie mężem zawodniczki, trener Lazurko zaznaczał, iż zależało im na zwycięstwie, ale występ we wrocławskiej Hali Stulecia traktował jako "rozpoznanie walką", bowiem 19-go lipca w Morongo Casino Resort w Cabazon w Kalifornii, walczyć będzie o pas mistrzyni świata WBC Muay Thai z Ruth Ashdown z Anglii. Tak czy tak najrozsądniej byłoby by Lena i Sylwia stoczyły ze sobą rewanż. Tego wymaga sportowe podejście i tego chcą kibice.