Monte Carlo Fighting Masters: Buakaw Banchamek i Paweł Słowiński zwyciężają! Wyniki!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: wtorek, 17, czerwiec 2014
Stade Louis II w Monako dnia 14 czerwca 2014 roku gościło czołowych zawodników Muay Thai na świecie z okazji eventu Monte Carlo Fighting Masters. Oprócz faktu, iż każdy z siedmiu pojedynków toczył się o mistrzowski tytuł organizacji WMC, prestiżu dodawała mu obecność i honorowy patronat księcia Alberta II. Jednym z zawodników, który z terytorium małego, ale bardzo bogatego państewka wyjechał z pasem byłPaweł Słowiński (106-21-1)!
Sukces w starciu z Tsotne Rogavą (5-6) zawdzięcza swojej największej broni, a więc niskim kopnięciom. Wyprowadził ich bardzo wiele w przeciągu pięciu rund, lecz Ukrainiec dzielnie walczył nie tylko z o wiele bardziej doświadczonym i utytułowanym przeciwnikiem, ale i narastającym bólem. Słowiński wygrał zasłużenie, ale trzeba podkreślić, że Rogava szansę na rywalizowanie o pas dostał o wiele za wcześnie. Tym niemniej ‘’Sting’’ potrzebował tej wygranej i wierzymy, że powrócił właśnie na prawidłowy tor, z którego wypadł po słabych występach w MMA.
Ogromną gratką dla wszystkich widzów była walka, jaką dali Buakaw Banchamek (216-21-12) i Djime Coulibaly (49-11-4). Mimo przewagi, jaką w przekroju pełnych piętnastu minut zdobył sobie fighter z kolebki boksu tajskiego, Francuz nie odpuszczał i zostawił w ringu dużo serca. Na będącego w kapitalnej dyspozycji Buakawa było to jednak za mało i tym samym Taj kontynuuje swój zwycięski pochód. W takiej formie tylko formalnością i kwestią ustalenia konkretnej daty wydaje się zdobycie przez niego po raz trzeci w karierze tytułu mistrza K-1 MAX.
Gala w Monako była czarnym dniem dla kibiców francuskiej szkoły Muay Thai, gdyż wszyscy czterej jej reprezentanci polegli. Oprócz wspomnianego wyżej Coulibaly’ego, podobny los spotkał także m.in. Yohana Lidona (75-31-1), którego pokonał Szwed Alex Tobiasson Harris (29-5). Stosunkowo najbliżej wygranej był Dylan Salvador (36-11-1), bo przegrał na skutek niejednogłośnego werdyktu sędziów z Ekkaritem. Z kolei Abdallah Mabel (86-24-1) nie miał sposobności dokończyć swojego pojedynku z powodu rozcięcia łuku brwiowego, w czym rzecz jasna zasługa jego oponenta, Berneunga (124-39-6). W ten sposób Tajowie, przeciwnie do Francuzów, zanotowali komplet zwycięstw.
Komplet wyników:
+95 kg: Paweł Słowiński (Polska/Australia) pokonał Tsotne Rogavę (Ukraina) przez decyzję 3-0
95 kg: Artem Vakhitov (Rosja) pokonał Dzianisa Hancharonaka (Białoruś) przez decyzję 3-0
76 kg: Alex Tobiasson Harris (Szwecja) pokonał Yohana Lidona (Francja) przez decyzję 3-0
72,5 kg: Berneung (Tajlandia) pokonał Abdallaha Mabela przez TKO (rozcięcie) w 3 rundzie
63,5 kg: Ekkarit (Tajlandia) pokonał Dylana Salvadora (Francja) przez niejednogłośną decyzję 2-1
61 kg: Pakorn Sakyothin (Tajlandia) pokonał Yetkina Ozkula (Turcja) przez decyzję 3-0
69,5 kg: Buakaw Banchamek (Tajlandia) pokonał Djime Coulibaly’ego (Francja) przez decyzję 3-0
Sukces w starciu z Tsotne Rogavą (5-6) zawdzięcza swojej największej broni, a więc niskim kopnięciom. Wyprowadził ich bardzo wiele w przeciągu pięciu rund, lecz Ukrainiec dzielnie walczył nie tylko z o wiele bardziej doświadczonym i utytułowanym przeciwnikiem, ale i narastającym bólem. Słowiński wygrał zasłużenie, ale trzeba podkreślić, że Rogava szansę na rywalizowanie o pas dostał o wiele za wcześnie. Tym niemniej ‘’Sting’’ potrzebował tej wygranej i wierzymy, że powrócił właśnie na prawidłowy tor, z którego wypadł po słabych występach w MMA.
Ogromną gratką dla wszystkich widzów była walka, jaką dali Buakaw Banchamek (216-21-12) i Djime Coulibaly (49-11-4). Mimo przewagi, jaką w przekroju pełnych piętnastu minut zdobył sobie fighter z kolebki boksu tajskiego, Francuz nie odpuszczał i zostawił w ringu dużo serca. Na będącego w kapitalnej dyspozycji Buakawa było to jednak za mało i tym samym Taj kontynuuje swój zwycięski pochód. W takiej formie tylko formalnością i kwestią ustalenia konkretnej daty wydaje się zdobycie przez niego po raz trzeci w karierze tytułu mistrza K-1 MAX.
Gala w Monako była czarnym dniem dla kibiców francuskiej szkoły Muay Thai, gdyż wszyscy czterej jej reprezentanci polegli. Oprócz wspomnianego wyżej Coulibaly’ego, podobny los spotkał także m.in. Yohana Lidona (75-31-1), którego pokonał Szwed Alex Tobiasson Harris (29-5). Stosunkowo najbliżej wygranej był Dylan Salvador (36-11-1), bo przegrał na skutek niejednogłośnego werdyktu sędziów z Ekkaritem. Z kolei Abdallah Mabel (86-24-1) nie miał sposobności dokończyć swojego pojedynku z powodu rozcięcia łuku brwiowego, w czym rzecz jasna zasługa jego oponenta, Berneunga (124-39-6). W ten sposób Tajowie, przeciwnie do Francuzów, zanotowali komplet zwycięstw.
Komplet wyników:
+95 kg: Paweł Słowiński (Polska/Australia) pokonał Tsotne Rogavę (Ukraina) przez decyzję 3-0
95 kg: Artem Vakhitov (Rosja) pokonał Dzianisa Hancharonaka (Białoruś) przez decyzję 3-0
76 kg: Alex Tobiasson Harris (Szwecja) pokonał Yohana Lidona (Francja) przez decyzję 3-0
72,5 kg: Berneung (Tajlandia) pokonał Abdallaha Mabela przez TKO (rozcięcie) w 3 rundzie
63,5 kg: Ekkarit (Tajlandia) pokonał Dylana Salvadora (Francja) przez niejednogłośną decyzję 2-1
61 kg: Pakorn Sakyothin (Tajlandia) pokonał Yetkina Ozkula (Turcja) przez decyzję 3-0
69,5 kg: Buakaw Banchamek (Tajlandia) pokonał Djime Coulibaly’ego (Francja) przez decyzję 3-0