Włodarze organizacji Bellator kilka dni temu stracili szansę na zakontraktowanie świetnego zawodnika jakim jest ex-mistrz Strikeforce i obecny pretendent do pasa UFC, Gilbert Melendez, który postanowił pozostać w UFC i w zamian tego dostał posadę trenera w "The Ultimate Fighter 20". Bellator stratę Amerykanina powetował sobie przedłużeniem kontraktu z mistrzem wagi średniej, Alexanderem Shlemenko. Jest to umowa długoterminowa.

29-cio letni Rosjanin wróci do oktagonu w ramach gali Bellator 114, która odbędzie się 28 marca 2014 roku. Przeciwnikiem obecnego mistrza będzie zwycięzca 9-go sezonu, Brennan Ward.

"Bellator jest moim domem od wielu lat, tutaj chcę być. Bjorn Rebney obiecał mi, że dostanę podwyżkę jeśli podpiszę kontrakt. Chcę w dalszym ciągu reprezentować Rosję w oktagonie Bellatora. Zyskałem miliony nowych fanów w USA, w Rosji i na całym świecie. Cieszę się, że jestem najdłużej panującym mistrzem. Chcę w dalszym ciągu nosić pas, to szczyt mojej kariery."

Przedłużenie kontraktu z Alexandrem jest sukcesem Bellatora. W ostatnich miesiącach BFC stracił m.in. mistrza w kategorii półśredniej, Bena Askrena, który podpisał umowę z ONE FC i niebawem zawalczy o pas tej organizacji.