Rosjanie coraz szerszą ławą wchodzą do największej organizacji MMA. Jednym z przedstawicieli tej fali jest Zubair "Warrior" Tukhugov.

Zawodnik wagi piórkowej rodem z Czeczenii swoją pierwszą walkę dla UFC stoczył na ostatniej gali Fight Night, gdzie pokonał na punkty Douglasa de Andrade. Pokazał się z korzystnej strony, walcząc widowiskowo, przede wszystkim jednak skutecznie.

"Naprawdę bardzo lubię być w UFC. To duża organizacja, bardzo dobrze traktują nas, zawodników i jestem szczęśliwy będąc częścią tego wszystkiego." – powiedział Tukhugov.

Oprócz niego w UFC walczą także jego rodacy: Ali Bagautinov, Khabib Nurmagomedov, Rustam Khabilov i Omari Akhemdov, a jest jeszcze przecież przymierzająca się do debiutu Alexandra Albu. Tukhugov odniósł się do rosyjskiej sceny MMA:

"Wierzę, że wkrótce zobaczymy wielu Rosjan walczących w UFC, gdyż organizacja jest zainteresowana kierunkiem rosyjskim. Planuje zrobić galę w Rosji w tym roku i chciałbym być częścią karty walk. Jest wielu świetnych Rosjan w UFC. Jeden z nich, Adlan Amagov musiał odejść z powodów rodzinnych, ale jestem pewien, że w przyszłości wielu innych tam trafi. Mamy wielu znakomitych fighterów, którzy zasługują na to, by być w UFC."

Natchnieniem dla pochodzącego z Groznego zawodnika jest Fiodor Emelianenko:

"Osobiście znam Fedora i jest wielkim zawodnikiem, jednym z największych w historii. Patrzę na niego, jest dla mnie inspiracją, ponieważ jest naprawdę dobry." – zakończył "Warrior".