Walka Grudniewski vs Szulakowski na Fight Exclusive Night unieważniona?
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 11, grudzień 2013
Najprawdopodobniej kolejna walka na polskim rynku MMA, zostanie poddania surowemu osądowi i opiniom ekspertów a jej wynik może być anulowany. Rzecz dotyczy pojedynku Patryka Grudniewskiego z Wrocławia i Grzegorza Szulakowskiego z Namysłowa podczas gali Fight Exclusive Night No.1, która odbyła się 16-go listopada we Wrocławiu. Przypomnijmy, iż w dramatycznym pojedynku, który toczył się z przerwami technicznymi i pozatechnicznymi, ostatecznie zwyciężył Szulakowski, który duszeniem zza pleców zmusił do poddania Grudniewskiego. Ten ostatni i jego sztab, złożyli od razu po walce protest na ręce organizatorów, uzasadniając to tym co działo się podczas walki.
A działo się sporo ponieważ już w pierwszej rundzie Szulakowski był mocno porozcinany, krwawił obficie i sędzia odesłał go do narożnika na przerwę techniczną po podniesieniu z parteru. Przerwa trwała dość długo, bo ponad półtorej minuty a walkę wznowiono w stójce. Później zawodnik po kolejnym przerwaniu ze względu wysunięcie poza liny ringu i próbie przeniesienia na środek maty - sam udał się na przerwę techniczną wymuszając w zasadzie wytarcie przez narożnik a sędzia ostatecznie przystał na to. Było to kolejne 30 sekund przerwy w tej walce. Kolejne nastąpiło wtedy gdy obalony Grudniewski próbował wstać i otrzymał kopnięcie w twarz mając trzy punkty podparcia. Faul to kolejna przerwa i kolejna wędrówka do narożnika i samowolna decyzja o wycieraniu ręcznikiem rozcięcia. Tak zakończyła się pierwsza runda i najwięcej wątpliwości z nią związanych, głównie z powodu pracy arbitra ringowego, braku oceny medycznej przy wycieraniu zawodnika z krwi jak też wspomnianego faulu.
W drugiej już przerw było już zdecydowanie mniej, ale nie obyło się bez wznowień i podnoszenia z parteru. Pojedynek był już dynamiczniejszy. W końcowej akcji Szulakowskiemu udało się zajść za plecy i założyć duszenie, kończąc walkę. Trudno jednoznacznie ocenić jaki wpływ miała pierwsza runda na końcowy wynik walki. Dużą rolę odegrał tu sędzia, który miał problemy z dyscyplinowaniem zawodników i szybkim podejmowaniem jednoznacznych decyzji. W zasadzie mógł ją przerwać w pierwszej rundzie i ogłosić TKO, ale dał szansę zawodnikowi a ten z niej sprytnie korzystał. Zabrakło też szybkiej konsultacji z lekarzem, bo wtedy byłoby jasne czy Szulakowski jest zdolny do walki czy nie. Przerwy ewidentnie pomagały jemu w odpoczynku a dodatkowo korzystał z nich samowolnie, niejako wymuszając decyzję, która jest suwerennie w gestii sędziego. Każdy zawodnik ma prawo do protestu i z tego prawa skorzystał Patryk Grudniewski i jego sekndat Mateusz Gamrot już następnego dnia.
Organizatorzy FEN znaleźli się w trudnym położeniu, bowiem nie chcą skrzywdzić, żadnego z zawodników podjęciem decyzji na własną rękę. Jak udało nam się dowiedzieć, poprosili kilku ekspertów o opinię z czego tylko jeden miał odwagę zaopiniować i uzasadnić merytorycznie tę decyzję. Właśnie na jego opinii Paweł Jóźwiak i s-ka mają podjąć salomonowe wyjście z tej sytuacji. Wstępnie od razu obu zaproponowano sportowe rozwiązanie przy kolejnej gali FEN 2 w marcu br. Nieoficjalnie wiadomo, iż Szulakowski odmówił rewanżu lub nie deklarował, że chce walczyć ponownie. Grudniewski od razu zawarł żądanie unieważnienia walki i rewanżu na najbliższej gali. Generalnie sprawa jest w toku i trudno powiedzieć czy będzie rewanż czy go nie będzie, ale pewne jest, że w szybkim czasie właściciele Fight Exclusive Night podejmą trudną decyzję na tak lub nie w sprawie unieważnienia walki.
Naszym czytelnikom polecamy obejrzenie walki i wyciągnięcie wniosków na podstawie materiału filmowego, protestu i opinii eksperckiej.
Protest - odwołanie od decyzji Opinia dotycząca odwołania
A działo się sporo ponieważ już w pierwszej rundzie Szulakowski był mocno porozcinany, krwawił obficie i sędzia odesłał go do narożnika na przerwę techniczną po podniesieniu z parteru. Przerwa trwała dość długo, bo ponad półtorej minuty a walkę wznowiono w stójce. Później zawodnik po kolejnym przerwaniu ze względu wysunięcie poza liny ringu i próbie przeniesienia na środek maty - sam udał się na przerwę techniczną wymuszając w zasadzie wytarcie przez narożnik a sędzia ostatecznie przystał na to. Było to kolejne 30 sekund przerwy w tej walce. Kolejne nastąpiło wtedy gdy obalony Grudniewski próbował wstać i otrzymał kopnięcie w twarz mając trzy punkty podparcia. Faul to kolejna przerwa i kolejna wędrówka do narożnika i samowolna decyzja o wycieraniu ręcznikiem rozcięcia. Tak zakończyła się pierwsza runda i najwięcej wątpliwości z nią związanych, głównie z powodu pracy arbitra ringowego, braku oceny medycznej przy wycieraniu zawodnika z krwi jak też wspomnianego faulu.
W drugiej już przerw było już zdecydowanie mniej, ale nie obyło się bez wznowień i podnoszenia z parteru. Pojedynek był już dynamiczniejszy. W końcowej akcji Szulakowskiemu udało się zajść za plecy i założyć duszenie, kończąc walkę. Trudno jednoznacznie ocenić jaki wpływ miała pierwsza runda na końcowy wynik walki. Dużą rolę odegrał tu sędzia, który miał problemy z dyscyplinowaniem zawodników i szybkim podejmowaniem jednoznacznych decyzji. W zasadzie mógł ją przerwać w pierwszej rundzie i ogłosić TKO, ale dał szansę zawodnikowi a ten z niej sprytnie korzystał. Zabrakło też szybkiej konsultacji z lekarzem, bo wtedy byłoby jasne czy Szulakowski jest zdolny do walki czy nie. Przerwy ewidentnie pomagały jemu w odpoczynku a dodatkowo korzystał z nich samowolnie, niejako wymuszając decyzję, która jest suwerennie w gestii sędziego. Każdy zawodnik ma prawo do protestu i z tego prawa skorzystał Patryk Grudniewski i jego sekndat Mateusz Gamrot już następnego dnia.
Organizatorzy FEN znaleźli się w trudnym położeniu, bowiem nie chcą skrzywdzić, żadnego z zawodników podjęciem decyzji na własną rękę. Jak udało nam się dowiedzieć, poprosili kilku ekspertów o opinię z czego tylko jeden miał odwagę zaopiniować i uzasadnić merytorycznie tę decyzję. Właśnie na jego opinii Paweł Jóźwiak i s-ka mają podjąć salomonowe wyjście z tej sytuacji. Wstępnie od razu obu zaproponowano sportowe rozwiązanie przy kolejnej gali FEN 2 w marcu br. Nieoficjalnie wiadomo, iż Szulakowski odmówił rewanżu lub nie deklarował, że chce walczyć ponownie. Grudniewski od razu zawarł żądanie unieważnienia walki i rewanżu na najbliższej gali. Generalnie sprawa jest w toku i trudno powiedzieć czy będzie rewanż czy go nie będzie, ale pewne jest, że w szybkim czasie właściciele Fight Exclusive Night podejmą trudną decyzję na tak lub nie w sprawie unieważnienia walki.
Naszym czytelnikom polecamy obejrzenie walki i wyciągnięcie wniosków na podstawie materiału filmowego, protestu i opinii eksperckiej.
Protest - odwołanie od decyzji Opinia dotycząca odwołania