Bob Sapp znokautowany przez Yosuke Nishijimę na Legend 4
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 23, listopad 2013
Niestety nie udało się wygrać kolejnej walki słynnemu gwiazdorowi MMA i K-1 Bobowi Sappowi (11-17). Amerykanin na gali Legend 4, w Kunamoto w Japonii, w dniu 17-go listopada walczył z 40 letnim Japończykiem Yosuke Nishijimą na zasadach K-1 i niestety jego kolejna próba zakończyła się typową dla niego klęską. Ważący niemal o połowę mniej Japończyk, po dwóch minutach i trzydziestu sześciu sekundach posłał rywala na deski. Japończyk dał mu fory, występując w bokserskich butach, co nie pozwalało mu zadawać kopnięć. Nishijima jest byłym bokserem i w ten sposób demonstruje p0rzywiązanie do boksu. Na Sappa to wystarczyło, bo ten także nie kopie, lub robi to rzadko.
Mierzący blisko dwa metry i ważący 150 kg Bob, był kontuzjowany niedawno przed walką MMA w Polsce z Marcinem Świtalskim w Inowrocławiu, ale cudownie ozdrowiał i podjął na walkę japońskim rynku, który wcześniej dał mu największą popularność na świecie. To także typowe zachowanie Boba, który nie idzie na tak zwany rekord sportowy, ale zawsze tam, gdzie dobrze płacą. Tym razem płacili w Japonii w jenach i Sapp tego nie zlekceważył. Sappa nie zlekceważył też rywal i zgodnie z oczekiwaniami posłał go na deski.
Podczas gali walczyło kilku weteranów japońskich ringów w tym znany z K-1 i Heat Hiromi Amada (35-20-3), który pokonał niejakiego Kamikaze, zwanego Mr. Pain przez niejednogłośną decyzję. W pojedynku MMA, Rosjanin Vitali Krat (7-1) pokonał Kyohei Yamaokę (1-4) przez nokaut w pierwszej rundzie.
Mierzący blisko dwa metry i ważący 150 kg Bob, był kontuzjowany niedawno przed walką MMA w Polsce z Marcinem Świtalskim w Inowrocławiu, ale cudownie ozdrowiał i podjął na walkę japońskim rynku, który wcześniej dał mu największą popularność na świecie. To także typowe zachowanie Boba, który nie idzie na tak zwany rekord sportowy, ale zawsze tam, gdzie dobrze płacą. Tym razem płacili w Japonii w jenach i Sapp tego nie zlekceważył. Sappa nie zlekceważył też rywal i zgodnie z oczekiwaniami posłał go na deski.
Podczas gali walczyło kilku weteranów japońskich ringów w tym znany z K-1 i Heat Hiromi Amada (35-20-3), który pokonał niejakiego Kamikaze, zwanego Mr. Pain przez niejednogłośną decyzję. W pojedynku MMA, Rosjanin Vitali Krat (7-1) pokonał Kyohei Yamaokę (1-4) przez nokaut w pierwszej rundzie.