Hector Lombard po walce z Nate'm Marquardtem na UFC 166!
- Kategoria: Wywiady
- Opublikowano: niedziela, 20, październik 2013
Uczestnik Igrzysk Olimpijskich i były mistrz Bellatora, Hector Lombard (33-4-1) w błyskawicznym tempie rozprawił się z byłym mistrzem Strikeforce w wadze półśredniej, Nate'm Marquardtem (33-13-2) udanie debiutując w dywizji półśredniej na gali UFC 166. Przedstawiamy wywiad z zawodnikiem ATT tuż po gali.
Ariel Helwani: Wczoraj powiedziałeś mi, że w dniu ważenia gdy tylko wstałeś z łóżka ważyłeś 160 funtów. Chyba nie mogłeś sobie wyobrazić lepszego zbijania wagi?
Hector Lombard: Właściwie, to obudziłem się po treningu. Trening polegał na 20-minutowym biegu. Obudziłem się rano tamtego dnia i miałem jeszcze 6 funtów nadwagi. Wtedy włożyłem swój termiczny dres i zacząłem biegać. Już przed samym ważeniem poprosiłem, by pozwolili mi wykonać jeszcze jeden trening, ale już wtedy czułem się bardzo lekko.
AH: Przed walką mówiłeś, że zbijanie wagi nie było igraszką, bo musiałeś bardzo dużo biegać i trzymać ścisłą dietę. Zamierzasz pozostać w kategorii do 77 kg?
HL: Zrobię wszystko, czego będzie chciało ode mnie UFC. Oczywiście nie lubię zbijać wagi jak każdy zawodnik, ale oni postawili mi ultimatum: albo zbijam do 77 kg albo rozstaję się z UFC. Musiałem więc się zgodzić. Teraz jednak jestem bardzo wdzięczny im za to, bowiem lepiej znają ten sport ode mnie i wiedzą o nim więcej, co widać w moim przypadku.
AH: Dawno temu powiedziałeś mi, że chciałbyś zawalczyć z Nate'm Marquardtem i szczęśliwie dla Ciebie dostałeś z nim walkę. Jak myślisz, dlaczego tak szybko udało Ci się go pokonać?
HL: Akurat w tym przypadku to on chciał walki ze mną. Fakt, kiedyś tam chciałem z nim walczyć, ale tym razem to on mnie wyzwał do walki.
AH: Teraz chcesz walczyć w grudniu w Australii. Masz już pomysł z kim chcesz się zmierzyć?
HL: Nie chcę na razie sypać nazwiskami, bo jeszcze się nawet nad tym nie zastanawiałem. Chciałbym po prostu wystąpić na gali w Australii, a czy wystąpię i z kim zawalczę zostawiam do rozpatrzenia UFC.
Ariel Helwani: Wczoraj powiedziałeś mi, że w dniu ważenia gdy tylko wstałeś z łóżka ważyłeś 160 funtów. Chyba nie mogłeś sobie wyobrazić lepszego zbijania wagi?
Hector Lombard: Właściwie, to obudziłem się po treningu. Trening polegał na 20-minutowym biegu. Obudziłem się rano tamtego dnia i miałem jeszcze 6 funtów nadwagi. Wtedy włożyłem swój termiczny dres i zacząłem biegać. Już przed samym ważeniem poprosiłem, by pozwolili mi wykonać jeszcze jeden trening, ale już wtedy czułem się bardzo lekko.
AH: Przed walką mówiłeś, że zbijanie wagi nie było igraszką, bo musiałeś bardzo dużo biegać i trzymać ścisłą dietę. Zamierzasz pozostać w kategorii do 77 kg?
HL: Zrobię wszystko, czego będzie chciało ode mnie UFC. Oczywiście nie lubię zbijać wagi jak każdy zawodnik, ale oni postawili mi ultimatum: albo zbijam do 77 kg albo rozstaję się z UFC. Musiałem więc się zgodzić. Teraz jednak jestem bardzo wdzięczny im za to, bowiem lepiej znają ten sport ode mnie i wiedzą o nim więcej, co widać w moim przypadku.
AH: Dawno temu powiedziałeś mi, że chciałbyś zawalczyć z Nate'm Marquardtem i szczęśliwie dla Ciebie dostałeś z nim walkę. Jak myślisz, dlaczego tak szybko udało Ci się go pokonać?
HL: Akurat w tym przypadku to on chciał walki ze mną. Fakt, kiedyś tam chciałem z nim walczyć, ale tym razem to on mnie wyzwał do walki.
AH: Teraz chcesz walczyć w grudniu w Australii. Masz już pomysł z kim chcesz się zmierzyć?
HL: Nie chcę na razie sypać nazwiskami, bo jeszcze się nawet nad tym nie zastanawiałem. Chciałbym po prostu wystąpić na gali w Australii, a czy wystąpię i z kim zawalczę zostawiam do rozpatrzenia UFC.