Cung Le chciałby być jednym z trenerów w TUF "China"
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 04, lipiec 2013
Organizacja UFC, która nie zatrudnia zbyt wielu Chińczyków mogłaby się zdecydować na kandydaturę zawodnika wagi średniej, Cunga Le, który z pewnością nie odmówiłby i z przyjemnością wcielił się w rolę trenera kolejnego sezonu programu The Ultimate Fighter.
Cung Le to były mistrz Strikeforce i obecny zawodnik UFC. Urodzony w Chinach, a mieszkający na stałe w USA zawodnik jest uwielbiany przez swoich rodaków. Ostatni raz walczył na pierwszym w historii evencie na ternie administrowanym przez Chiny. Udało mu się wówczas znokautować byłego mistrza UFC, Richa Franklina.
Ten świetny fighter kojarzony jest między innymi ze świetnymi ochraniaczmi szczęki Brain Pad, których sam używa i które poleca.
Ostatnimi czasy coraz częściej możemy Cunga Le widywać także grającego w filmach.
W programie The Ultimate Fighter realizowanym w Chinach zobaczymy zawodników wagi piórkowej, lekkiej i półśredniej. Zwycięzcy castingów w Pekinie, Macao i Singapurze dostaną się do programu i staną przed szansą wywalczenia kontraktu z największą organizacją MMA na świecie.
Nie wiadomo, kto miałby stanąć naprzeciw Le. Próżno szukać solidnego Chińczyka w kategorii średniej. Nie wyobrażam sobie, aby był to jeden z Japończyków, gdyż wtedy sprzedanie produktu o nazwie TUF "China" graniczyłoby z cudem. Kto będzie drugim trenerem w kolejnym sezonie tego, coraz słabszego, telewizyjnego show? Przekonamy się niebawem.
Cung Le to były mistrz Strikeforce i obecny zawodnik UFC. Urodzony w Chinach, a mieszkający na stałe w USA zawodnik jest uwielbiany przez swoich rodaków. Ostatni raz walczył na pierwszym w historii evencie na ternie administrowanym przez Chiny. Udało mu się wówczas znokautować byłego mistrza UFC, Richa Franklina.
Ten świetny fighter kojarzony jest między innymi ze świetnymi ochraniaczmi szczęki Brain Pad, których sam używa i które poleca.
Ostatnimi czasy coraz częściej możemy Cunga Le widywać także grającego w filmach.
W programie The Ultimate Fighter realizowanym w Chinach zobaczymy zawodników wagi piórkowej, lekkiej i półśredniej. Zwycięzcy castingów w Pekinie, Macao i Singapurze dostaną się do programu i staną przed szansą wywalczenia kontraktu z największą organizacją MMA na świecie.
Nie wiadomo, kto miałby stanąć naprzeciw Le. Próżno szukać solidnego Chińczyka w kategorii średniej. Nie wyobrażam sobie, aby był to jeden z Japończyków, gdyż wtedy sprzedanie produktu o nazwie TUF "China" graniczyłoby z cudem. Kto będzie drugim trenerem w kolejnym sezonie tego, coraz słabszego, telewizyjnego show? Przekonamy się niebawem.