Brazylijska zawodniczka MMA, Carina Damm (18-9) jest kolejną fighterką z kraju kawy, po słynnej liderce rankingów P4P, Cris Santos, która wpadła na testach antydopingowych. Co ciekawe zdarzyło jej się to już drugi raz, chociaż jak sama tłumaczy na łamach tatame.com, nie zamierza płacić za błędy stanowej komisji sportu.
Siostra znanego ze Strikeforce i UFC, Rodrigo Damma, miała przekazać komisji sportu stanu Ohio próbkę moczu, której analiza nie wykazała żadnych zakazanych środków dopingujących, ale okazała się nie być próbką moczu. Komisja stanu Ohio nałożyła na zawodniczkę karę sześciu miesięcy zawieszenia oraz ukarała ją grzywną w wysokości 550-ciu dolarów. Zawodniczka zapowiada odwołanie się od decyzji i zapewnia, że jest niewinna.

Brazylijka zaliczyła wpadkę po porażce na punkty z Jessicą Eye na gali NAAFS, która odbyła się 1-ego czerwca w Clevland w stanie Ohio i była jednocześnie pojedynkiem wieczoru wspomnianego wydarzenia. 

Damm po raz pierwszy na testach antydopingowych wpadła w 2008-ym roku, kiedy to w jej organizmie wykryto nonadrolon. Zakazaną substancję znaleziono u niej po walce z Sofią Bagherdal na Famme Fatale Fighting 4.

Carina Damm w swojej karierze mierzyła się z wieloma znakomitymi zawodniczkami. Jeśli przegrywała to z dobrymi rywalkami jak: Tara La Rosa, Hitomi Akano, Rosi Sexton czy Cat Zingano. Na co dzień reprezentuje barwy słynnego American Top Team i obecnie walczy w mniejszych organizacjach będąc pomijaną przez Invicta FC.