Anderson Silva: mój brat jest narkomanem!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 15, kwiecień 2013
Brazylijski mistrz UFC w wadze średniej Anderson Silva w szokującym wyznaniu na temat prywatnych spraw swojej rodziny, przyznał dziennikarzom, że jego rodzony brat jest uzależniony od narkotyków. Ona sam jak i rodzina próbowali mu pomóc, ale bezskutecznie. Anderson nie ujawnia jego imienia, ale enigmatycznie mówi:
"Niestety, ten problem jest bardzo częsty w Brazylii, tak mam brata na strony matki, który przeniósł się do Kurytyby ze mną. My przenieśliśmy się tam, gdy miałem cztery lata a on miał wówczas dwa. Moja ciocia poświęcała uwagę nie tylko mnie, ale również jemu. Otrzymywał takie same zainteresowanie i opiekę jak ja i jak każdy z naszych braci, których mamy czterech. Niestety, w końcu zaangażował się w niewłaściwe rzeczy".
"Cała rodzina próbowała mu pomóc, robiliśmy to wiele razy, ale z jego strony nie było reakcji, więc musieliśmy to robić coraz bardziej intensywnie. On musi zrozumieć, jak źle to wpływa na niego, a potem może zdecydować się na przebieg leczenia. Pomagałem mu wiele razy, zanim jeszcze przyszła ta cała sława. Ale nie lubię o tym mówić, bo nie mogłem nic zrobić. Ten problem jest nie tylko w naszej rodzinie" - stwierdził smutno wielki mistrz i największa gwiazda współczesnego MMA.
"Niestety, ten problem jest bardzo częsty w Brazylii, tak mam brata na strony matki, który przeniósł się do Kurytyby ze mną. My przenieśliśmy się tam, gdy miałem cztery lata a on miał wówczas dwa. Moja ciocia poświęcała uwagę nie tylko mnie, ale również jemu. Otrzymywał takie same zainteresowanie i opiekę jak ja i jak każdy z naszych braci, których mamy czterech. Niestety, w końcu zaangażował się w niewłaściwe rzeczy".
"Cała rodzina próbowała mu pomóc, robiliśmy to wiele razy, ale z jego strony nie było reakcji, więc musieliśmy to robić coraz bardziej intensywnie. On musi zrozumieć, jak źle to wpływa na niego, a potem może zdecydować się na przebieg leczenia. Pomagałem mu wiele razy, zanim jeszcze przyszła ta cała sława. Ale nie lubię o tym mówić, bo nie mogłem nic zrobić. Ten problem jest nie tylko w naszej rodzinie" - stwierdził smutno wielki mistrz i największa gwiazda współczesnego MMA.