Ormianin Gegard Mousasi dopisał kolejne zwycięstwo do swojego imponującego rekordu. Trenujący w Holandii zawodnik zdominował próbującego wykorzystać swoją szansę Ilira Latifiego. Przedstawiamy krótki wywiad, jakiego Mousasi udzielił tuż po walce na gali UFC on Fuel TV 9 w szwedzkim Sztokholmie.

Kenny Florian: W ostatniej chwili zmieniono Ci rywala. Jak to wpłynęło na Ciebie i jak niewygodnym się to okazało?

Gegard Mousasi: Byłem kontuzjowany wchodząc do klatki, ostatnio do tego doszło również przeziębienie. Przede wszystkim chciałem mądrze uderzać i w tym elemencie uzyskać przewagę.

KF: Bardzo dobrze używałeś lewego prostego, którym trzymałeś go na dystans. Czy to był klucz do wygrania tej walki?

GM: Wiem, że to jest zapaśnik, więc nie chciałem mu dać szansy na skrócenie dystansu. Walczyłem mądrze. Niektórzy zawodnicy są zwolennikami taktyki obal i módl się, więc może ja zrobiłem to samo, tylko w stójce.

KF: Miałeś zawalczyć z Alexandrem Gustafssonem w Sztokholmie. Z kim chcesz teraz zawalczyć?

GM: Alexander jest gentlemanem i świetnym sportowcem. Życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia i może następnym razem spotkamy się w klatce.