Michael Bisping nie może się doczekać powrotu walki i do zwyciężania. Pierwszy krok w tym kierunku planuje wykonać już na gali UFC 159, nokautując swojego przeciwnika, Alana Belchera. Zapraszamy do przeczytania i obejrzenia krótkiego wywiadu, którego Bisping udzielił przed najbliższą walką.

Michael Bisping:

Decyzję o tym, aby zostać profesjonalnym zawodnikiem podjąłem będąc jeszcze dzieckiem.Chciałem to robić bez jakiejkolwiek przyczyny. Nie chciałem robić tego dla pieniędzy, ale chciałem udowodnić swoją prawdziwą wartość. Chciałem się rozwijać, walczyć o najwyższe cele, pasy mistrzowskie. Ludzie sądzą, że tutaj mam szansę przygotować się kondycyjnie. Jestem niesamowicie głodny walki. Teraz mam niesamowitą wydolność i chcę wygrać to starcie. Jestem zwolennikiem rywalizacji. Mam umiejętności i narzędzia do wygrania pojedynku, co więcej nie jestem przetrenowany, więc mam szansę na prezentację w pełnej krasie.

Alan mówi, że jest ekspertem od muay thai, bo był w Tajlandii. Ja również byłem w Tajlandii. Wiem jak mocno wykonywać latające kolano, czy też niskie kopnięcia. Mój przyjacielu przestań bujać w obłokach. Jestem najlepszy. Dam z siebie sto procent, porażka z Alanem Belcherem nie wchodzi w rachubę. Chcę być mistrzem świata i muszę zmazać plamę po swojej ostatniej walce. Pokonując Belchera będę w czołówce.