Diego Sanchez chce walki z Natem Diazem
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 07, marzec 2013
Diego Sanchez, zwycięzca pierwszej edycji The Ultimate Fightera, wyznaczył sobie ambitny cel. Chce być pierwszym zawodnikiem, który pokona obu braci Diaz. Na początku swojej kariery pokonał Nicka, walcząc w wadze wyżej, natomiast teraz chciałby zmierzyć się z Natem, gdyż obaj walczą w wadze lekkiej.
Po kontrowersyjnej wygranej przez niejednogłośną decyzję z Takanorim Gomi (34-9 MMA, 3-4 UFC) podczas ostatniej gali, UFC on FUEL TV 8, która odbyła się w zeszły weekend w Japonii, Sanchez (24-5 MMA, 13-5 UFC) zdradził z kim chciałby stoczyć kolejny pojedynek.
"Walką, której teraz chcę, to starcie z Natem Diazem. Chcę być pierwszym, który pokona ich obu. Wcześniej wygrałem ze starszym z braci, teraz czas, aby zmierzyć się z młodszym z nich. To będzie świetna walka, kibice na pewno nie będą zawiedzeni."
Sanchez, który w 2005 roku wygrał z Nickiem Diazem i w zeszły weekend powrócił do oktagonu po ponad rocznej przerwie, nie wypełnił wcześniej założonego limitu wagowego, wnosząc na wagę 158 funtów. Wynik walki uznano za mocno kontrowersyjny, gdyż w opinii wielu specjalistów zwycięzcą pojedynku powinien zostać były mistrz Pride, Takanori Gomi.
"Nie uważam, żeby zwycięstwo z Takanorim było przypadkiem. Uważam, że zasłużyłem na wygraną. Powinienem zrobić więcej w pierwszej rundzie pojedynku. Wtedy nikt nie miałby wątpliwości. Wiem, że Japończyk jest legendą Pride, ale danie mu zwycięstwa tylko dlatego, że walczył przed swoją publicznością, tu w Japonii byłoby lekko niesprawiedliwe."
Nate Diaz (16-8 MMA, 7-6 UFC), zmierzy się z Joshem Thomsonem (19-5 MMA, 2-1 UFC) podczas kwietniowej gali UFC on FOX 7. Nie wiadomo kiedy dokładnie mogłoby dojść do starcia Diaz vs. Sanchez, ale Diego wie doskonale, że jego czas w zawodowym sporcie powoli się kończy i może się okazać, że zobaczymy go w maksymalnie 2-3 starciach.
"Wiem, że zostało mi niewiele czasu do zakończenia sportowej kariery, ale zanim odejdę chciałbym zawalczyć z Natem Diazem. Pragnę tego najbardziej na świecie." - zakończył Diego Sanchez.
Po kontrowersyjnej wygranej przez niejednogłośną decyzję z Takanorim Gomi (34-9 MMA, 3-4 UFC) podczas ostatniej gali, UFC on FUEL TV 8, która odbyła się w zeszły weekend w Japonii, Sanchez (24-5 MMA, 13-5 UFC) zdradził z kim chciałby stoczyć kolejny pojedynek.
"Walką, której teraz chcę, to starcie z Natem Diazem. Chcę być pierwszym, który pokona ich obu. Wcześniej wygrałem ze starszym z braci, teraz czas, aby zmierzyć się z młodszym z nich. To będzie świetna walka, kibice na pewno nie będą zawiedzeni."
Sanchez, który w 2005 roku wygrał z Nickiem Diazem i w zeszły weekend powrócił do oktagonu po ponad rocznej przerwie, nie wypełnił wcześniej założonego limitu wagowego, wnosząc na wagę 158 funtów. Wynik walki uznano za mocno kontrowersyjny, gdyż w opinii wielu specjalistów zwycięzcą pojedynku powinien zostać były mistrz Pride, Takanori Gomi.
"Nie uważam, żeby zwycięstwo z Takanorim było przypadkiem. Uważam, że zasłużyłem na wygraną. Powinienem zrobić więcej w pierwszej rundzie pojedynku. Wtedy nikt nie miałby wątpliwości. Wiem, że Japończyk jest legendą Pride, ale danie mu zwycięstwa tylko dlatego, że walczył przed swoją publicznością, tu w Japonii byłoby lekko niesprawiedliwe."
Nate Diaz (16-8 MMA, 7-6 UFC), zmierzy się z Joshem Thomsonem (19-5 MMA, 2-1 UFC) podczas kwietniowej gali UFC on FOX 7. Nie wiadomo kiedy dokładnie mogłoby dojść do starcia Diaz vs. Sanchez, ale Diego wie doskonale, że jego czas w zawodowym sporcie powoli się kończy i może się okazać, że zobaczymy go w maksymalnie 2-3 starciach.
"Wiem, że zostało mi niewiele czasu do zakończenia sportowej kariery, ale zanim odejdę chciałbym zawalczyć z Natem Diazem. Pragnę tego najbardziej na świecie." - zakończył Diego Sanchez.