35 letni Australijczyk, Soa Palelei (18-3 MMA, 0-1 UFC) po sześciu latach rozbratu z organizacją UFC wraca na jej areną. Jest to efekt jego dobrych występów na przestrzeni ostatnich kilku lat i oczywiście sukces jego managmentu. Kontrakt obliguje posiadacza czarnego pasa BJJ do stoczenia czterech walk w oktagonie UFC. Na pewno "Hulk" nie będzie tylko egzotycznym uzupełnieniem wagi ciężkiej w UFC, bo poza dobrymi warunkami fizycznymi (193 cm/130 kg) jest niezwykle groźny.

Informację potwierdził team zawodnika Soa ''The Hulk '' Palelei. W 2007 roku na UFC 79 zmierzył się ze znanym w Polsce Eddiem Sanchezem, który wystąpił podczas MMA Attack 2. Niestety starcie dla Palelei zakończyło się porażką przez TKO w trzeciej rundzie. Po tej zaledwie jednej walce został relegowany z UFC. Oprócz starcia na UFC przegrywał tylko dwukrotnie. Zdarzyło mu się to z Mu Bae Choi na gali Pride w 2004 roku a później w 2010 roku został pokonany przez ostatniego mistrza Strikeforce w wadze ciężkiej, Daniela Cormiera.

Następne osiem walk wygrał 8 walk, zdobywając dwa pasy mistrzowskie australijskich organizacji MMA. Patrząc na bilans walk zawodnika z Perth w Australii, można rzec, że stosuje prostą taktykę. Obalenie, szybki ground & pound i z reguły jest po walce. W przedostatniej walce Soa Palelei zmierzył się z niedawnym przeciwnikiem Pudzianowskiego, Bobem Sappem, któremu położenie na ringu podczas gali Cage Fighting Championship 21 zajęło tylko 12 sekund co jest jednym z najszybszych tzw. "uwaleń Boba", który od długiego czasu dostarcza punktów do rekordów zawodników.

''Dziękuję Prezydentowi UFC, Danie White i matchmakerowi Joe Silvie, za danie mi szansy powrotu do UFC i pokazania ponownie moich umiejętności. Cieszę się, że dzięki ciężkiej pracy i determinacji mojej i mojego klubu udało mi się ponownie podpisać kontrakt z najlepszą organizacją na świecie. Nie mogę się doczekać walk z najlepszymi'' - powiedział mediom "Hulk".