Blagoi Ivanov - powrót z nad grobu do MMA!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 09, luty 2013
Bułgarska prasa poinformowała, iż słynny pogromca Fiodora Emelianenko w Sambo i jeden z najlepszych zawodników MMA w tym kraju Blagoi Ivanov wraca już wkrótce na sportowe areny. Przypomnijmy, że w lutym ubiegłego roku w przypadkowej bójce w nocnym klubie świetny fighter, otrzymał kilka ciosów nożem Rana była bardzo ciężka i Ivanov przeleżał trzy miesiące w śpiączce będąc na pograniczu śmierci. Tylko silny organizm sportowca pozwolił mu przeżyć. Teraz zawodnik Bellatora wydaje się najgorsze mieć za sobą.
Bułgar już trenuje a także ma skonkretyzowane plany na najbliższą przyszłość."W trakcie leczenia, tylko marzyłem o powrocie. Pod koniec września tego roku, mam zamiar stoczyć dwie walki. W Stanach Zjednoczonych oraz w Bułgarii. Do Ameryki zamierzam pojechać na koniec maja lub w czerwcu" - powiedział dopiero 26 letni Ivanov. Według nie potwierdzonych informacji jest nim nadal zainteresowana organizacja Bellator i jej szef Bjorn Rebney. Wszystko zależy od dyspozycji jaką pokaże a być może od kontrolnego pojedynku. W BFC Ivanov wygrał dwie walki. Na gali Sengoku pokonał Kazuyuki Fujitę - legendę japońskiego MMA. Także ostatnia walka to zwycięstwo nad mistrzem UFC Ricco Rodriguezem w listopadzie 2011 roku.
Jak na młodego zawodnika MMA plus status pogromcy w Sambo samego króla tego sportu Fiodora Emelianenko, to sporo osiągnięć i zapewne Bułgar na tym nie poprzestanie. Na razie ma przed sobą okres ścisłej diety i treningów, które powinny przynieść efekty. Wypada mu tylko życzyć, by doszedł do pełnej sprawności, po tak traumatycznym przeżyciu.
Bułgar już trenuje a także ma skonkretyzowane plany na najbliższą przyszłość."W trakcie leczenia, tylko marzyłem o powrocie. Pod koniec września tego roku, mam zamiar stoczyć dwie walki. W Stanach Zjednoczonych oraz w Bułgarii. Do Ameryki zamierzam pojechać na koniec maja lub w czerwcu" - powiedział dopiero 26 letni Ivanov. Według nie potwierdzonych informacji jest nim nadal zainteresowana organizacja Bellator i jej szef Bjorn Rebney. Wszystko zależy od dyspozycji jaką pokaże a być może od kontrolnego pojedynku. W BFC Ivanov wygrał dwie walki. Na gali Sengoku pokonał Kazuyuki Fujitę - legendę japońskiego MMA. Także ostatnia walka to zwycięstwo nad mistrzem UFC Ricco Rodriguezem w listopadzie 2011 roku.
Jak na młodego zawodnika MMA plus status pogromcy w Sambo samego króla tego sportu Fiodora Emelianenko, to sporo osiągnięć i zapewne Bułgar na tym nie poprzestanie. Na razie ma przed sobą okres ścisłej diety i treningów, które powinny przynieść efekty. Wypada mu tylko życzyć, by doszedł do pełnej sprawności, po tak traumatycznym przeżyciu.