"Kosiarz" znokautowany przez Calluma Walsha w Dublinie! Video
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 20, wrzesień 2024
Niestety klęską skończyła się walka polskiego pięściarza Przemysława Runowskiego (22-3-1, 6 KO) w Irlandii. 30-letni "Kosiarz" ze Słupska wystąpił w walce wieczoru na słynnej 3Arena w Dublinie w piątek 20 września a jego rywalem był siedem lat młodszy Callum “King” Walsh (12-0, 10 KO) będący na ósmej pozycji w organizacji IBF i dziesiątej w WBC w wadze półśredniej (147 lbs/66,7 kg).
Polak został trafiony w drugiej rundzie sierpem Irlandczyka w wymianie, na którą nieopatrznie się zdecydował. Zbyt długo zbierał się z desek i przyjął pozycję dopiero, gdy sędzia David John Irving już podjął decyzję o przerwaniu walki. Zabrakło sekundy, ale sam jest sobie winny.
Szkoda, bo walce przyglądał się prezes UFC Dana White, który pilotuje karierę utalentowanego "Króla" mi wieszczy mu ogromne sukcesy. 23-letni Irlandczyk z Cork już mieszka w USA w Hollywood i drzwi do większych walk stoją przed nim otworem. Niewykluczone, że będzie jedną z twarzy bokserskiego projektu bossa UFC, o którym się już mówi.
Stawką walki był pas WBC Continental Americas Super Welter w wyższej kategorii superpółśredniej (154 lbs/69,8 kg) na co zgodził się Runoqwski, który od 2020 roku walczy w wyższych niż półśrednia wagach. Polak miał kilka udanych walk za sobą i wygrane w Kanadzie czy w USA. Niestety teraz to poważny krok w tył. Na gali wystąpił też inny polski zawodnik Daniel Nowak (0-4), ale przgrał z debiutującym Garethem Dowlingiem (1-0) lądując na deskach w pierwszej i drugiej rundzie.
Niestety polski boks zawodowy notuje kolejne porażki. Po tym jak Maciej Sulęcki przegrał z Pacheco a Mariusz Wach z Mosesem Itaumą mamy kolejny ciąg, porażek przed czasem naszych eksportowych gwiazd. Na dziś wygląda na to, że wygrywać można tylko na własnym krajowym podwórku a na świecie stajemy się "chłopcami do bicia".
Autor: Tomasz Majewski
Polak został trafiony w drugiej rundzie sierpem Irlandczyka w wymianie, na którą nieopatrznie się zdecydował. Zbyt długo zbierał się z desek i przyjął pozycję dopiero, gdy sędzia David John Irving już podjął decyzję o przerwaniu walki. Zabrakło sekundy, ale sam jest sobie winny.
Szkoda, bo walce przyglądał się prezes UFC Dana White, który pilotuje karierę utalentowanego "Króla" mi wieszczy mu ogromne sukcesy. 23-letni Irlandczyk z Cork już mieszka w USA w Hollywood i drzwi do większych walk stoją przed nim otworem. Niewykluczone, że będzie jedną z twarzy bokserskiego projektu bossa UFC, o którym się już mówi.
Stawką walki był pas WBC Continental Americas Super Welter w wyższej kategorii superpółśredniej (154 lbs/69,8 kg) na co zgodził się Runoqwski, który od 2020 roku walczy w wyższych niż półśrednia wagach. Polak miał kilka udanych walk za sobą i wygrane w Kanadzie czy w USA. Niestety teraz to poważny krok w tył. Na gali wystąpił też inny polski zawodnik Daniel Nowak (0-4), ale przgrał z debiutującym Garethem Dowlingiem (1-0) lądując na deskach w pierwszej i drugiej rundzie.
Niestety polski boks zawodowy notuje kolejne porażki. Po tym jak Maciej Sulęcki przegrał z Pacheco a Mariusz Wach z Mosesem Itaumą mamy kolejny ciąg, porażek przed czasem naszych eksportowych gwiazd. Na dziś wygląda na to, że wygrywać można tylko na własnym krajowym podwórku a na świecie stajemy się "chłopcami do bicia".
Autor: Tomasz Majewski