Dawid Ozdoba nie żyje!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 03, październik 2022
W poniedziałek 3-go października w wieku 43 lat odszedł jeden z najpopularniejszych polskich freakfighterów Dawid Ozdoba. Był prekursorem tego typu walk tocząc swoj pierwszy pojedynek z Robertem Burneiką podczas MMA Attack 3 w 2013 roku. Był też uczestnikiem dwóch wydarzeń Fame MMA, które otworzyły rynek walk freakfightowych w naszym kraju.
Kariera Ozdoby była bogata i był to człowiek nietuzinkowy. Miał doświadczenie w sportach walki, bo zaczynał swoją przygodę na matach BJJ pod okiem Mariusza "Manolo" Linke i Piotra Bagińskiego w Szczecinie. Sport był obecny w jego działalności przez cały okres. Na niwie artystycznej stał się najpopularniejszym polskim tancerzem erotycznym (tzw. chippendalesem) tworząc też zespół.
Po raz ostatni Dawid Ozdoba pojawił się publicznie na konferencji prasowej Prime Show MMA przed siedmioma miesiącami i wielu po cichu liczyło na jego "comeback", bo zdaniem wielu to on zapoczątkował kontrowersje i tzw. "dymy". Sam Ozdoba był w tej materii dość ostrożny. Nie było tajemnicą, iż zmagał się z depresją i była to główna przeszkoda w powrocie. dziś wiemy już, że nie powróci a jego śmierć była wstrząsem dla wielu ludzi, którzy go znali. Niech spoczywa w pokoju.
Autor: Tomasz Majewski
Kariera Ozdoby była bogata i był to człowiek nietuzinkowy. Miał doświadczenie w sportach walki, bo zaczynał swoją przygodę na matach BJJ pod okiem Mariusza "Manolo" Linke i Piotra Bagińskiego w Szczecinie. Sport był obecny w jego działalności przez cały okres. Na niwie artystycznej stał się najpopularniejszym polskim tancerzem erotycznym (tzw. chippendalesem) tworząc też zespół.
Po raz ostatni Dawid Ozdoba pojawił się publicznie na konferencji prasowej Prime Show MMA przed siedmioma miesiącami i wielu po cichu liczyło na jego "comeback", bo zdaniem wielu to on zapoczątkował kontrowersje i tzw. "dymy". Sam Ozdoba był w tej materii dość ostrożny. Nie było tajemnicą, iż zmagał się z depresją i była to główna przeszkoda w powrocie. dziś wiemy już, że nie powróci a jego śmierć była wstrząsem dla wielu ludzi, którzy go znali. Niech spoczywa w pokoju.
Autor: Tomasz Majewski