Rasul Mirzaev prawie niewinny!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 23, styczeń 2013
Stołeczny moskiewski sąd, podtrzymał werdykt zdejmujący z mistrza świata w Sambo i znanego rosyjskiego zawodnika Rasula Mirzajewa bezpośredni zarzut zabójstwa studenta Iwana Agafonowa o który był oskarżony. Sąd podtrzymał wersję prokuratury, z którą nie zgadzała się nawet rodzina pobitego i zmarłego w szpitalu w wyniku pobicia Agafonowa. Kwalifikowała ona to jako pobicie i wypadek, bowiem 19 letni student upadł i uderzył głową o asfalt a kilka dni później zmarł w szpitalu. Wyrok jest prawomocny.
"Posiedzenie było dość przewidywalne. Złożyliśmy zażalenie na prokuratora Sergiejewa, bo nie zaspokoił naszej skargi i jego zdaniem Rasul Mirzajew został osądzony zgodnie z prawem i zasadnie. Każdy prawnik wie, że z reguły stanowisko moskiewskiego sądu prawie nigdy nie przeczy stanowisku prokuratury. Więc byliśmy przygotowani na to, że nasza skarga nie zostanie uznana, a wyrok się nie zmieni" - powiedziała prawniczka rodziny Agafonowa, Oksana Michałkina. Jednocześnie od tej decyzji rodzina denata będzie odwołać się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, co zapowiedziała Michałkina po werdykcie.
Wcześniej, w listopadzie 2012 roku, rosyjski mistrz świata Sambo został skazany na dwa lata pozbawienia wolności. Następnie Mirzajew został zwolniony po wyroku wprost z sali sądowej po tym, jak miał 1,5 odsiadki i oczekiwania na proces za sobą. W tym okresie nie miał on prawa do zmiany miejsca zamieszkania w Kizlarze w republice Dagestanu. Ponadto, zawodnik nie mógł uczestniczyć w imprezach publicznych. Niezależnie od tak niskiego wyroku sprawa fatalnie wpłynęła na jego karierę. Zawodnik był w kręgu zainteresowań organizacji Bellator a według niektórych mediów nawet miał podpisany kontrakt, czemu później gorąco zaprzeczano. Dziś nie ma nawet mowy o tym, by wrócił do reprezentacji Sambo a co dopiero na zawodową arenę.
Niewątpliwie także cała tragedia dała asumpt rosyjskim nacjonalistom, którzy podchwycili temat i na bazie tragedii szukali potwierdzenia swoich tez. M.in. o całej sprawie wypowiadał się bardzo ostro jeden z nacjonalistycznych liderów w środowisko MMA Roman Zencow.
"Posiedzenie było dość przewidywalne. Złożyliśmy zażalenie na prokuratora Sergiejewa, bo nie zaspokoił naszej skargi i jego zdaniem Rasul Mirzajew został osądzony zgodnie z prawem i zasadnie. Każdy prawnik wie, że z reguły stanowisko moskiewskiego sądu prawie nigdy nie przeczy stanowisku prokuratury. Więc byliśmy przygotowani na to, że nasza skarga nie zostanie uznana, a wyrok się nie zmieni" - powiedziała prawniczka rodziny Agafonowa, Oksana Michałkina. Jednocześnie od tej decyzji rodzina denata będzie odwołać się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, co zapowiedziała Michałkina po werdykcie.
Wcześniej, w listopadzie 2012 roku, rosyjski mistrz świata Sambo został skazany na dwa lata pozbawienia wolności. Następnie Mirzajew został zwolniony po wyroku wprost z sali sądowej po tym, jak miał 1,5 odsiadki i oczekiwania na proces za sobą. W tym okresie nie miał on prawa do zmiany miejsca zamieszkania w Kizlarze w republice Dagestanu. Ponadto, zawodnik nie mógł uczestniczyć w imprezach publicznych. Niezależnie od tak niskiego wyroku sprawa fatalnie wpłynęła na jego karierę. Zawodnik był w kręgu zainteresowań organizacji Bellator a według niektórych mediów nawet miał podpisany kontrakt, czemu później gorąco zaprzeczano. Dziś nie ma nawet mowy o tym, by wrócił do reprezentacji Sambo a co dopiero na zawodową arenę.
Niewątpliwie także cała tragedia dała asumpt rosyjskim nacjonalistom, którzy podchwycili temat i na bazie tragedii szukali potwierdzenia swoich tez. M.in. o całej sprawie wypowiadał się bardzo ostro jeden z nacjonalistycznych liderów w środowisko MMA Roman Zencow.