Znany z występów w KSW reprezentant RPA Dricus Du Plessis (MMA 16-2, UFC 2-0) po raz trzeci w karierze walczyć będzie dla organizacji Ultimate Fighting Championship. Afrykaner z Hatfield w Pretorii (RPA) podejmie rękawice z Brazylijczykiem André Munizem (MMA 21-4, UFC 3-0) podczas gali UFC 269 Charles Oliveira vs Dustin Poirier w Las Vegas, która odbędzie się 11-go grudnia 2021.

31-letni Muniz o przydomku "Sergipano" to pogromca m.in. naszego Bartosza Fabińskiego. Polak przegrał z nim przez poddanie na gali UFC Fight Night: Overeem vs. Sakai w maju 2020. Podczas pobytu Jana Błachowicza w USA o zawodniku Tata Fight Team Montes Claros, w samych superlatywach wyrażał się trener parteru mistrza UFC Adam Grabowski.

Dla 27-letniego Dricusa Du Plessisa będzie to kolejna walka w największej federacji MMA na świecie, w której dotychczas notował dwa zwycięstwa, podobnie jak jego rywal André Muniz, który stoczył w UFC jeden pojedynek więcej. Dricus w ostatnim jak również przedostatnim pojedynku w UFC pokonał przez nokaut Trevina Gilesa oraz Markusa Pereza. Od czasu przegranego rewanżu z Roberto Soldicem na KSW 45: The Return to Wembley w Londynie w 2019 roku jest niepokonany. W macierzystej EFC Worldwide w Republice Południowej Afryki był mistrzem organizacji pokonując Yannicka Bahati. Tam też pokonał jedynego polskiego rywala - Rafała Haratyka. W obu przypadkach gilotynowymi duszeniami.

Muniz w dwóch ostatnich pojedynkach poddał zwolnionego już z UFC, weterana tej organizacji Ronaldo "Jacare" Souzę oraz wspomnianego Bartosza Fabińskiego. Swojemu rodakowi połamał rękę w trakcie walki i w prasie okrzyknięto to jako poddanie miesiąca a nawet roku. Brazylijczyk 14 na 21 walk w MMA kończył przed poddania i to w tej płaszczyźnie będzie najbardziej niebezpieczny dla Dricus'a. Trudno się temu dziwić, bowiem posiada czarny pas Brazylijskiego Jiu-Jitsu z trzema belkami i tylko w 2021 roku został mistrzem Ameryki Południowej (IBJJF Sul Americano) w BJJ. Do UFC dostał się poprzez słynny Dana White Contender Series, startując w nim dwukrotnie.

Autor: Adrian Mularczyk