Filip Pejić za Michała Sobiecha w walce z Sebastianem Rajewskim na KSW 56
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 04, listopad 2020
Filip Pejić (14-4, 9 KO, 3 Sub) będzie nowym rywalem Sebastiana Rajewskiego (9-5, 4 KO) na gali KSW 56. Polak i Chorwat spotkają się 14 listopada w umownym limicie do 68,5 kilogramów. Michał Sobiech musiał wycofać się z pojedynku z powodu kontuzji ręki.
Galę KSW 56 można zobaczyć wyłącznie w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie, na KSWTV.com, Ipla.tv oraz w sieciach kablowych.
Filip Pejić po raz kolejny pokazuje, że nie boi się żadnego wyzwania i jest gotów do walki w każdym momencie. 28-latek na gali KSW 53 również wskoczył do starcia z Romanem Szymańskim w zastępstwie za Mateusza Legierskiego i prowadził na kartach punktowych aż do momentu, gdy Szymański skończył pojedynek na 23 sekundy przed ostatnim gongiem. Wcześniej fani KSW oglądali „Nitro” w emocjonujących bojach z Danielem Torresem i Filipem Wolańskim.
Sebastian Rajewski był jedną z najbardziej świecących gwiazd podczas gali KSW 54, na której zadebiutował w największej organizacji MMA w Europie. „Raju” w trzyrundowym pojedynku zaprezentował wachlarz technik i zauroczył fanów unikatowym stylem walki. Po piętnastu minutach sędziowie punktowi jednogłośnie orzekli wygraną płocczanina z Armenem Stepanyanem. Wcześniej utytułowany zawodnik sanda i kickboxingu skończył trzy z czterech zwycięskich starć przez nokaut i za każdym razem posyłał rywala na deski firmowym wysokim kopnięciem.
Galę KSW 56 można zobaczyć wyłącznie w systemie PPV w Cyfrowym Polsacie, na KSWTV.com, Ipla.tv oraz w sieciach kablowych.
Filip Pejić po raz kolejny pokazuje, że nie boi się żadnego wyzwania i jest gotów do walki w każdym momencie. 28-latek na gali KSW 53 również wskoczył do starcia z Romanem Szymańskim w zastępstwie za Mateusza Legierskiego i prowadził na kartach punktowych aż do momentu, gdy Szymański skończył pojedynek na 23 sekundy przed ostatnim gongiem. Wcześniej fani KSW oglądali „Nitro” w emocjonujących bojach z Danielem Torresem i Filipem Wolańskim.
Sebastian Rajewski był jedną z najbardziej świecących gwiazd podczas gali KSW 54, na której zadebiutował w największej organizacji MMA w Europie. „Raju” w trzyrundowym pojedynku zaprezentował wachlarz technik i zauroczył fanów unikatowym stylem walki. Po piętnastu minutach sędziowie punktowi jednogłośnie orzekli wygraną płocczanina z Armenem Stepanyanem. Wcześniej utytułowany zawodnik sanda i kickboxingu skończył trzy z czterech zwycięskich starć przez nokaut i za każdym razem posyłał rywala na deski firmowym wysokim kopnięciem.