Dana White: Nate Marquardt wróci do UFC!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 03, styczeń 2013
Były pretendent do pasa UFC Nate Marquardt (32-10-2 MMA) jest obecnym mistrzem Strikeforce w kategorii półśredniej. W swoim debiucie, który był jednocześnie starciem o pas mistrzowski pokonał w 4-ej rundzie Tyrona Woodleya przez nokaut. Dana White, prezes organizacji UFC zapowiedział, że niezależnie od wyniku swojej najbliższej walki, były, trzykrotny mistrz Pancrase powróci do UFC.
Marquardt w niesławie opuszczał najpotężniejszą organizację MMA w 2011 roku, kiedy to przed starciem z Ricky'm Story na UFC on Versus 4 włodarze organizacji "zastopowali" jego występ. Co prawda oficjalną przyczyną było to, iż zawodnik Jackson's MMA nie spełnił założeń fizycznych i dlatego nie został dopuszczony do pojedynku. W rzeczywistości poziom testosteronu w jego ciele był przewyższał limit, który wyznaczyła Stanowa Komisja Atletyki w Pensylwanii. W związku z tym, że walka miała być main eventem Dana White postanowił ukarać Nate'a i wyrzucił go z UFC. Zapowiedział też, że prawdopodobnie nigdy nie wystąpi w organizacji, ale w przypadku White'a to niemal norma nie mająca potem potwierdzenia w faktach.
Teraz sytuacja trochę się zmieniła. Bogatsza z organizacji należących do koncernu Zuffa, zadecydowała, że chce w swoich szeregach kogoś tak twardo i widowiskowo walczącego. Obecny mistrz w kategorii półśredniej 12-go stycznia zmierzy się z Tareckiem Saffiedine z Belgii, trenującym w Team Quest.
"Nie jest istotny wynik walki, którą Nate stoczy 12-go stycznia. Wygrany, czy przegrany wróci do UFC i dostanie szansę zaprezentowania się w oktagonie UFC. Uwielbiam go jako człowieka. Byłem zły za sprawy z przeszłości, ale teraz wszystko się zmieniło. Jeśli będzie zachowywał się jak profesjonalista to na pewno będzie dostawał wiele szans na pokazanie swojej prawdziwej wartości'' - skwitował przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Nate'a, prezes.
Wydaje się, że jeśli Marquardt będzie wygrywał pojedynki w podobnym stylu może w niedalekiej przyszłości zmierzyć się ze swoim dobrym znajomym Georgesem St. Pierrem, który dzierży tytuł w półśredniej w UFC. Wówczas Grego Jackson może mieć podobny problem jak w przypadku Carlosa Condita. Chociaż z drugiej strony patrząc na sytuację Johny'ego Hendriksa nie można być tego do końca pewnym. Nate'owi w 2013 roku życzymy powrotu wielkim stylu do organizacji UFC. Jego come back może prawdopodobnie nastąpić w połowie 2013 roku.
Marquardt w niesławie opuszczał najpotężniejszą organizację MMA w 2011 roku, kiedy to przed starciem z Ricky'm Story na UFC on Versus 4 włodarze organizacji "zastopowali" jego występ. Co prawda oficjalną przyczyną było to, iż zawodnik Jackson's MMA nie spełnił założeń fizycznych i dlatego nie został dopuszczony do pojedynku. W rzeczywistości poziom testosteronu w jego ciele był przewyższał limit, który wyznaczyła Stanowa Komisja Atletyki w Pensylwanii. W związku z tym, że walka miała być main eventem Dana White postanowił ukarać Nate'a i wyrzucił go z UFC. Zapowiedział też, że prawdopodobnie nigdy nie wystąpi w organizacji, ale w przypadku White'a to niemal norma nie mająca potem potwierdzenia w faktach.
Teraz sytuacja trochę się zmieniła. Bogatsza z organizacji należących do koncernu Zuffa, zadecydowała, że chce w swoich szeregach kogoś tak twardo i widowiskowo walczącego. Obecny mistrz w kategorii półśredniej 12-go stycznia zmierzy się z Tareckiem Saffiedine z Belgii, trenującym w Team Quest.
"Nie jest istotny wynik walki, którą Nate stoczy 12-go stycznia. Wygrany, czy przegrany wróci do UFC i dostanie szansę zaprezentowania się w oktagonie UFC. Uwielbiam go jako człowieka. Byłem zły za sprawy z przeszłości, ale teraz wszystko się zmieniło. Jeśli będzie zachowywał się jak profesjonalista to na pewno będzie dostawał wiele szans na pokazanie swojej prawdziwej wartości'' - skwitował przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Nate'a, prezes.
Wydaje się, że jeśli Marquardt będzie wygrywał pojedynki w podobnym stylu może w niedalekiej przyszłości zmierzyć się ze swoim dobrym znajomym Georgesem St. Pierrem, który dzierży tytuł w półśredniej w UFC. Wówczas Grego Jackson może mieć podobny problem jak w przypadku Carlosa Condita. Chociaż z drugiej strony patrząc na sytuację Johny'ego Hendriksa nie można być tego do końca pewnym. Nate'owi w 2013 roku życzymy powrotu wielkim stylu do organizacji UFC. Jego come back może prawdopodobnie nastąpić w połowie 2013 roku.