Holenderski weteran K-1 i MMA, Melvin Manhoef podczas gali KSW 21 miał zmierzyć się z Mamedem Khalidovem w walce wieczoru warszawskiej gali. Niestety kontuzja kostki wyeliminowała podopiecznego słynnego Mike’a Passaniera z pojedynku w Polsce, ale nie wykluczyła go z walki podczas sylwestrowej gali Dream 18. Holenderski striker w rozmowie z serwisem groundandpound.tv zapewnia, że do jego walki na KSW dojdzie i jak na razie jest ona zaplanowana na czerwiec:

"Do walki z Mamedem pewnie dojdzie, może w czerwcu. Jak na razie jest zaklepana na czerwiec. W tej chwili mogę normalnie chodzić i trenować. Mam zakontraktowaną walkę w grudniu na gali Dream. Jak na razie jestem skoncentrowany na nadchodzącej walce i dopiero potem skupię się na kolejnych pojedynkach."

Dla Manhoefa walka na gali sylwestrowej będzie powrotem do rywalizacji w formule MMA po dwóch wygranych na galach w Azji. Najpierw na Road FC 9 pokonał Koreańczyka, Jae Younga Kima przez niejednogłośną decyzję sędziów, a na gali One FC 6  znokautował pod koniec pierwszej rundy byłego Króla Pancrase w wadze półciężkiej, Ryo Kawamurę.