Aleksander Emelianenko: wśród Rosjan nie ma takich, którzy mogliby rywalizować ze mną
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 22, czerwiec 2018
Rosyjski zawodnik MMA Alexander Emelianenko (27-7) już w najbliższym czasie stoczy dwa pojedynki z zagranicznymi rywalami o czym pisaliśmy. Rosjanin konsekwentnie w wywiadach dla prasy utrzymuje, że pod skrzydłami Akmat Fight Club nie zamierza walczyć z rodakami choć wielu kibiców chcialoby zobaczyć jego walkę z Sergeiem Kharitonovem.
Emelianenko podzielił się z prasą swoją opinią stwierdzając: W kwestii pojedynków z rodakami, Alexander powiedzia i zadziwi wielu ekspertówł: "Tak, nadal będę rezygnował z walk z Rosjanami. Wśród nich po prostu nie ma takich, którzy mogliby rywalizować ze mną. Moim zadaniem jest rozwijanie Mieszanych Sztuk Walki, a wielu twierdzi, że muszę iść do UFC, ale ja jestem "niewyjazdowy" - nawiązał tym stwierdzenim także do zakazu opuszczania kraju, co jest konsekwencją wyroku za gwałt i warunkowego zwolnienia jakie otrzymał.
Nie chce przyjąć UFC Aleksandra to Aleksander przyjmnie UFC u siebie i choć nie dosłownie i nie aktualnego, to byłego rywala z najlepszej ligi MMA, wkrótce zobaczymy w Rosji. Znany naszym zawodnikom i bedący na fali zwycięstw mlody czeski fighter Viktor Pesta, sprawdzi będącego również na fali czterech zwycięstw. Pesta ma trzy wygrane z rzędu i 9 lat mniej niż brat bardziej słynnego Fiodora Emelianenko.
"Oglądałem kilka jego walk, przyjrzałem się jego mocnym i słabym stronom. Bił się w UFC, ale ja biłem się w Pride, organizacji, która była już na czele przed UFC. Tam byli najlepsi wojownicy, ludzie teraz dają mi rady, co powinienem zrobić, ale zawsze się zastanawiam: jestem mistrzem sportu międzynarodowej klasy w zapasach i Sambo. Nauczyłem się też boksu, umiem szybko zakończyć walkę w stójce. Zawsze staram się znokautować przeciwników tak szybko, jak to możliwe" - co w podtekście brzmii tak, jakby Aleksander już wygrał walkę z Pestą. To jednak może okazać się nie tak oczywiste o czym przekonał się choćby nasz Michał Kita, który kilka razy przymierzany był do walki z A.E.
Emelianenko podzielił się z prasą swoją opinią stwierdzając: W kwestii pojedynków z rodakami, Alexander powiedzia i zadziwi wielu ekspertówł: "Tak, nadal będę rezygnował z walk z Rosjanami. Wśród nich po prostu nie ma takich, którzy mogliby rywalizować ze mną. Moim zadaniem jest rozwijanie Mieszanych Sztuk Walki, a wielu twierdzi, że muszę iść do UFC, ale ja jestem "niewyjazdowy" - nawiązał tym stwierdzenim także do zakazu opuszczania kraju, co jest konsekwencją wyroku za gwałt i warunkowego zwolnienia jakie otrzymał.
Nie chce przyjąć UFC Aleksandra to Aleksander przyjmnie UFC u siebie i choć nie dosłownie i nie aktualnego, to byłego rywala z najlepszej ligi MMA, wkrótce zobaczymy w Rosji. Znany naszym zawodnikom i bedący na fali zwycięstw mlody czeski fighter Viktor Pesta, sprawdzi będącego również na fali czterech zwycięstw. Pesta ma trzy wygrane z rzędu i 9 lat mniej niż brat bardziej słynnego Fiodora Emelianenko.
"Oglądałem kilka jego walk, przyjrzałem się jego mocnym i słabym stronom. Bił się w UFC, ale ja biłem się w Pride, organizacji, która była już na czele przed UFC. Tam byli najlepsi wojownicy, ludzie teraz dają mi rady, co powinienem zrobić, ale zawsze się zastanawiam: jestem mistrzem sportu międzynarodowej klasy w zapasach i Sambo. Nauczyłem się też boksu, umiem szybko zakończyć walkę w stójce. Zawsze staram się znokautować przeciwników tak szybko, jak to możliwe" - co w podtekście brzmii tak, jakby Aleksander już wygrał walkę z Pestą. To jednak może okazać się nie tak oczywiste o czym przekonał się choćby nasz Michał Kita, który kilka razy przymierzany był do walki z A.E.