Cesar Gracie: komisja stanu Nevada chciałaby zabić karierę Nicka Diaza!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 28, listopad 2012
Założyciel i główny trener w szkole Gracie Elite, Cesar Gracie w rozmowie z serwisem MMAFighting.com wypowiedział się co do bieżących spraw dotyczących jego dwóch podopiecznych, słynnych braci: Nicka i Nate’a Diaza. Gracie mówi o kolejnym rywalu Nicka, jego wojnie z Komisją Sportową Stanu Nevada i o najbliższej walce młodszego z braci Diaz. Polecamy!
"Naciskamy UFC na walkę Nicka z GSP. Celujemy w walkę, z którymś z mistrzów. Chodzi nam o dywizję półśrednią lub średnią. W tej chwili to nas interesuje najbardziej. Ludzie Andersona Silvy będą za, my jesteśmy za i fani nie będą mieli nic przeciwko. Dla UFC większy sens ma walka Andersona z GSP i muszę powiedzieć, że sam chętnie obejrzałbym tą walkę. Jednak wróćmy do rzeczywistości i co jeśli GSP powie nie? Nie można zmusić człowieka do walki. Jeśli oni chcą zrobić jakąś super walkę, to powinni zorganizować pojedynek Nicka z Andersonem Silvą."
"Jeśli chodzi o następną walkę Nicka, to UFC zaoferowało nam pojedynek z Joshem Koscehckiem albo z Demianem Maią. Prawdopodobnie zaakceptujemy walkę z Koscheckiem, bo jest bardziej znany w dywizji do 170-ciu funtów. Obydwaj są dobrymi zawodnikami, ale my chcemy wielkich walk. Jeszcze walka z Johnny’m Hendricksem byłaby ciekawa. Jeśli on nie dostanie walki z GSP, to może chciałby zawalczyć z Nickiem."
"Cała sprawa z walką o pas jest dziwna. To wszystko zależy od fanów i mam wielką nadzieję, że to prawda. Zasady się zmieniły. Już nie trzeba wygrywać walk, by dostawać szansę walki o pas. Zobaczcie na Chaela Sonnea, który kontrowersyjnie przegrał z Andersonem, poszedł wagę wyżej i dostał angaż w TUFie i znów będzie walczył o pas. Nick przegrał swoją walkę w jeszcze bardziej kontrowersyjny sposób. Wielu ludzi myślało, że to on wygrał. Ci zawodnicy od dawna będący w grze jak: Anderson Silva, Chuck Liddell i Ci co są w MMA od niedawna mówią, że to Nick powinien wygrać ostatnią walkę."
Jak wiadomo Nick toczy batalię sądową z Komsiją Sportową Stanu Nevada, która zdyskwalifikowała go za palenie marihuny przed walką z Carlosem Conditem, po tym jak w jego organizmie znaleziono pochodne tego narkotyku. Dlaczego Nick, mimo, że jest winny, toczy wojnę z komisją opowie Cesar Gracie:
"Walka Nicka Diaza z komisją sportową stanu Nevada to zwykła polityka. Oni po prostu nie lubią Nicka. On nie całuje ich w dupę i dlatego. On mówi to co myśli i ludzie tego nie lubią. NSAC chce Cię kontrolować. Mówią, że robią to wszystko dla dobra fighterów. Osobiście nie słyszałem większych bredni. Oni dbają tylko o własne dobro i chcą kontrolować fighterów. Nick się im sprzeciwia, więc oni chcą się go pozbyć. Gdyby mogli zniszczyć jego karierę, zrobiliby to bez mrugnięcia okiem."
Wiele osób uważa, że Nate DIaz obecnie znajduje się w cieniu swojego starszego brata, Nicka. Całkowicie odmienne zdanie na ten temat ma szkoleniowiec wspomnianej dwójki:
"Po pierwsze Nate wcale nie znajduje się w cieniu Nicka. Nie odbieramy tego w ten sposób. Zresztą jak mówi sam Nate, lepiej jest być ukryty w czyimś cieniu i zaskoczyć wszystkich dookoła. Nick jest prawdziwym fighterem, wojownikiem i uważam, że Nate jest zaszczycony tym, że może żyć i trenować z tak nastawionym mentalnie zawodnikiem."
Co Cesar Gracie sądzi o najbliższym rywalu swojego podopiecznego? Dowiedzcie się sami:
"Ben Henderson jest naprawdę dobrym sportowcem. Ma świetne Jiu Jitsu i jest nieszablonowym zawodnikiem. Nie sądzę, że jest wybitny w jakiejś jednej dziedzinie. On jest tak naprawdę dobry we wszystkim, a jego umiejętność przystosowania się sportowo do każdych warunków sprawia, że wszystko mu wychodzi."
Bracia Diaz znani są z nieszablonowych zachowań. Obydwaj lubią denerwować swoich rywali zaczepkami słownymi, w czym są naprawdę dobrzy. Zarówno Nate jak i Nick podczas walki dużo mówią. Co na ten temat sądzi Cesar Gracie:
"Wielu ludzi rozmawia ze swoim przeciwnikiem w klatce próbując go zdenerwować. To nie są głośne słowa, nie da się ich usłyszeć. Kiedy dochodzi do klinczu pod siatką, to każdy coś gada. My jednak nie stawiamy sobie za cel, że musimy wejść do głowy rywala poprzez denerwowanie go słowami. Nate Diaz po prostu w pewnym momencie znajduje podobieństwo między walką w klatce, a walką na ulicy."
"Naciskamy UFC na walkę Nicka z GSP. Celujemy w walkę, z którymś z mistrzów. Chodzi nam o dywizję półśrednią lub średnią. W tej chwili to nas interesuje najbardziej. Ludzie Andersona Silvy będą za, my jesteśmy za i fani nie będą mieli nic przeciwko. Dla UFC większy sens ma walka Andersona z GSP i muszę powiedzieć, że sam chętnie obejrzałbym tą walkę. Jednak wróćmy do rzeczywistości i co jeśli GSP powie nie? Nie można zmusić człowieka do walki. Jeśli oni chcą zrobić jakąś super walkę, to powinni zorganizować pojedynek Nicka z Andersonem Silvą."
"Jeśli chodzi o następną walkę Nicka, to UFC zaoferowało nam pojedynek z Joshem Koscehckiem albo z Demianem Maią. Prawdopodobnie zaakceptujemy walkę z Koscheckiem, bo jest bardziej znany w dywizji do 170-ciu funtów. Obydwaj są dobrymi zawodnikami, ale my chcemy wielkich walk. Jeszcze walka z Johnny’m Hendricksem byłaby ciekawa. Jeśli on nie dostanie walki z GSP, to może chciałby zawalczyć z Nickiem."
"Cała sprawa z walką o pas jest dziwna. To wszystko zależy od fanów i mam wielką nadzieję, że to prawda. Zasady się zmieniły. Już nie trzeba wygrywać walk, by dostawać szansę walki o pas. Zobaczcie na Chaela Sonnea, który kontrowersyjnie przegrał z Andersonem, poszedł wagę wyżej i dostał angaż w TUFie i znów będzie walczył o pas. Nick przegrał swoją walkę w jeszcze bardziej kontrowersyjny sposób. Wielu ludzi myślało, że to on wygrał. Ci zawodnicy od dawna będący w grze jak: Anderson Silva, Chuck Liddell i Ci co są w MMA od niedawna mówią, że to Nick powinien wygrać ostatnią walkę."
Jak wiadomo Nick toczy batalię sądową z Komsiją Sportową Stanu Nevada, która zdyskwalifikowała go za palenie marihuny przed walką z Carlosem Conditem, po tym jak w jego organizmie znaleziono pochodne tego narkotyku. Dlaczego Nick, mimo, że jest winny, toczy wojnę z komisją opowie Cesar Gracie:
"Walka Nicka Diaza z komisją sportową stanu Nevada to zwykła polityka. Oni po prostu nie lubią Nicka. On nie całuje ich w dupę i dlatego. On mówi to co myśli i ludzie tego nie lubią. NSAC chce Cię kontrolować. Mówią, że robią to wszystko dla dobra fighterów. Osobiście nie słyszałem większych bredni. Oni dbają tylko o własne dobro i chcą kontrolować fighterów. Nick się im sprzeciwia, więc oni chcą się go pozbyć. Gdyby mogli zniszczyć jego karierę, zrobiliby to bez mrugnięcia okiem."
Wiele osób uważa, że Nate DIaz obecnie znajduje się w cieniu swojego starszego brata, Nicka. Całkowicie odmienne zdanie na ten temat ma szkoleniowiec wspomnianej dwójki:
"Po pierwsze Nate wcale nie znajduje się w cieniu Nicka. Nie odbieramy tego w ten sposób. Zresztą jak mówi sam Nate, lepiej jest być ukryty w czyimś cieniu i zaskoczyć wszystkich dookoła. Nick jest prawdziwym fighterem, wojownikiem i uważam, że Nate jest zaszczycony tym, że może żyć i trenować z tak nastawionym mentalnie zawodnikiem."
Co Cesar Gracie sądzi o najbliższym rywalu swojego podopiecznego? Dowiedzcie się sami:
"Ben Henderson jest naprawdę dobrym sportowcem. Ma świetne Jiu Jitsu i jest nieszablonowym zawodnikiem. Nie sądzę, że jest wybitny w jakiejś jednej dziedzinie. On jest tak naprawdę dobry we wszystkim, a jego umiejętność przystosowania się sportowo do każdych warunków sprawia, że wszystko mu wychodzi."
Bracia Diaz znani są z nieszablonowych zachowań. Obydwaj lubią denerwować swoich rywali zaczepkami słownymi, w czym są naprawdę dobrzy. Zarówno Nate jak i Nick podczas walki dużo mówią. Co na ten temat sądzi Cesar Gracie:
"Wielu ludzi rozmawia ze swoim przeciwnikiem w klatce próbując go zdenerwować. To nie są głośne słowa, nie da się ich usłyszeć. Kiedy dochodzi do klinczu pod siatką, to każdy coś gada. My jednak nie stawiamy sobie za cel, że musimy wejść do głowy rywala poprzez denerwowanie go słowami. Nate Diaz po prostu w pewnym momencie znajduje podobieństwo między walką w klatce, a walką na ulicy."