Daniel Cormier porównuje Anthony'ego Johnsona do Mike'a Tysona!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 07, luty 2017
Na dwa miesiące przed galą UFC 210 [TUTAJ LINK] w Buffalo mistrz UFC wagi półciężkiej, Daniel Cormier (18-1 MMA, 7-1 UFC), wyraził swoją opinię na temat swojego rywala, Anthony Johnsona (22-5 MMA, 13-5 UFC). W tym celu przywołuje wydarzenia z pierwszego starcia między nimi, w którym na początku Johnson radził sobie bardzo dobrze i nękał ''DC'' swoimi potężnymi uderzeniami. Ostatecznie jednak to Cormier triumfował dzięki wyższości umiejętności parterowych w jego wykonaniu.
W programie ''The MMA Hour'' Cormier pokusił się nawet o interesujące porównanie ''Rumble'a'' do słynnego pięściarza, Mike'a Tysona. Nie jest ono jednak do końca pozytywne, ponieważ odnosi się do tego, iż zarówno Johnson, jak i Tyson, choć w ofensywie radzą sobie znakomicie, to w momencie, w którym muszą odpierać ataki przeciwników, to potrafią się gubić, co prowadzi do ich porażek.
''Zanim walczyliśmy po raz pierwszy mówił, że ''znokautuję go wtedy, kiedy o tym zadecyduję''. Mówił poza tym: ''Daniel wie co nadchodzi, zamierzam go znokautować''. Więc co się stanie, gdy mnie nie znokautujesz? Co się stanie, jeśli trafisz mnie swoim najlepszym uderzeniem, a ja mimo to wciąż będę szedł do przodu i nie będę dawać ci spokoju przez cały czas? Co wówczas się stanie? Widzieliście co się stało: odwrócił się plecami do mnie, oddał mi swoją szyję i pozwolił mi na uduszenie go, dzięki czemu mógł opuścić oktagon.''
''Ludzie mogą wierzyć we wszystko co chcą. Uwielbiam Mike'a Tysona, byłem jego fanem tak jak każdy, ale gdy ktoś mu się postawi, nie radzi już sobie tak dobrze. Tak samo jest z Anthony'm Johnsonem, facet jest kimś, kto chce cię zastraszyć, zdominować i znokautować. Ale co się stanie, kiedy cię nie znokautuje? Co wtedy?''
Czy wszystko pójdzie po myśli Cormiera, czy jednak Johnson pokrzyżuje mu plany, odbierając mu przy tym pas? O tym, jaki będzie przebieg tego emocjonująco zapowiadającego się pojedynku o prymat w kategorii do 205 funtów (93 kg) dowiemy się już 8 kwietnia.
W programie ''The MMA Hour'' Cormier pokusił się nawet o interesujące porównanie ''Rumble'a'' do słynnego pięściarza, Mike'a Tysona. Nie jest ono jednak do końca pozytywne, ponieważ odnosi się do tego, iż zarówno Johnson, jak i Tyson, choć w ofensywie radzą sobie znakomicie, to w momencie, w którym muszą odpierać ataki przeciwników, to potrafią się gubić, co prowadzi do ich porażek.
''Zanim walczyliśmy po raz pierwszy mówił, że ''znokautuję go wtedy, kiedy o tym zadecyduję''. Mówił poza tym: ''Daniel wie co nadchodzi, zamierzam go znokautować''. Więc co się stanie, gdy mnie nie znokautujesz? Co się stanie, jeśli trafisz mnie swoim najlepszym uderzeniem, a ja mimo to wciąż będę szedł do przodu i nie będę dawać ci spokoju przez cały czas? Co wówczas się stanie? Widzieliście co się stało: odwrócił się plecami do mnie, oddał mi swoją szyję i pozwolił mi na uduszenie go, dzięki czemu mógł opuścić oktagon.''
''Ludzie mogą wierzyć we wszystko co chcą. Uwielbiam Mike'a Tysona, byłem jego fanem tak jak każdy, ale gdy ktoś mu się postawi, nie radzi już sobie tak dobrze. Tak samo jest z Anthony'm Johnsonem, facet jest kimś, kto chce cię zastraszyć, zdominować i znokautować. Ale co się stanie, kiedy cię nie znokautuje? Co wtedy?''
Czy wszystko pójdzie po myśli Cormiera, czy jednak Johnson pokrzyżuje mu plany, odbierając mu przy tym pas? O tym, jaki będzie przebieg tego emocjonująco zapowiadającego się pojedynku o prymat w kategorii do 205 funtów (93 kg) dowiemy się już 8 kwietnia.