W Stanach Zjednoczonych głośno jest o deklaracji, jaką złożył właśnie Greg Hardy. Znany zawodnik futbolu amerykańskiego, grający w lidze NFL najpierw dla Carolina Panthers, a ostatnio dla Dallas Cowboys, planuje bowiem starty w MMA, chociaż do tej pory nie miał żadnej styczności ze sportami walki.

Jeśli chodzi o dyscyplinę bazową, obecnie 28-letni Hardy w 2013 roku był uczestnikiem Pro Bowl, czyli meczu gwiazd NFL, w tym samym roku został wybrany do drugiego składu najlepszych graczy sezonu. Grał on w linii obrony, gdzie zwykle grają najsilniejsi i najciężsi zawodnicy. Sam zainteresowany w czasie kariery ważył w granicach 126-130 kg, wobec czego musiałby nieco zbijać wagę do limitu kategorii ciężkiej.

Przygotowania do debiutu Hardy'ego w MMA trwają już od kilku miesięcy i jak udało się dowiedzieć portalowi MMAFighting.com, podobno znalazły się już organizacje chętne do zatrudnienia byłego futbolisty, mimo zerowego dorobku w tym sporcie. Nie ma co jednak ukrywać, że jego nazwisko byłoby konkretnym wabikiem dla osób, które jeszcze nie zapoznały się mocniej z MMA. Fani NFL na pewno byliby zaciekawieni występem dobrze znanej im postaci.

Również ''przeciętny Joe'' w USA mógłby się zainteresować jego pojedynkiem, ponieważ Hardy jest znany nie tylko ze swoich dokonań na boisku. W 2014 roku pobił swoją byłą już dziewczynę. Początkowo był skazany na 18 miesięcy więzienia, ale ostatecznie uniknął odsiadki. Tym niemniej od czasu tamtego zdarzenia jego kariera w futbolu amerykańskim drastycznie wyhamowała. Natomiast w poprzednim miesiącu Hardy został aresztowany w Teksasie za posiadanie kokainy, lecz następnego dnia został zwolniony z aresztu po wpłaceniu kaucji.

Popularność i kontrowersje wokół jego osoby mogą więc bardzo ułatwić promocję pierwszego pojedynku Hardy'ego w MMA, który planowany jest na przyszły, 2017 rok.