Carlos Diego Ferreira, zawodnik UFC, zawieszony na rok po wpadce dopingowej!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 22, czerwiec 2016
Współpraca organizacji UFC z USADA (Amerykańską Agencją Antydopingową) przynosi coraz więcej efektów, gdyż kolejni zawodnicy, wspomagający się niedozwolonymi substancjami, są regularnie ujawniani. Tym razem do tego niechlubnego grona dołączył brazylijski fighter wagi lekkiej, Carlos Diego Ferreira (12-2 MMA, 3-2 UFC).
Jedna z pobranych od niego próbek wykazała obecność ostaryny, która jest selektywnym modulatorem receptora androgenowego. Może ona wpływać na przyrost mięśni z efektem zbliżonym do działania sterydów, ale bez efektów ubocznych.
We wtorek, 21 czerwca, Ferreira pojawił się w siedzibie NSAC (Komisji Atletyki Stanu Nevada) i oczywiście zaprzeczał swojej winie. Komisja jednak nie była wzruszona jego argumentami i zagłosowała jednogłośnie za zawieszeniem Brazylijczyka na okres 12 miesięcy. Czas zawieszenia nalicza mu się od 13 maja, czyli dnia, w którym został zdjęty z karty walk gali UFC Fight Night 88 w Las Vegas, gdzie miał zmierzyć się z Abelem Trujillo. To oznacza, że w dniu 13 maja przyszłego roku będzie mógł powrócić do rywalizacji. NSAC nie zdecydowała się karać go finansowo.
Obecnie 31-letni Ferreira trafił do UFC w glorii mistrza Legacy FC, a także niepokonanego zawodnika. Podtrzymał świetną passę w dwóch pierwszych pojedynkach dla największej federacji MMA, wygrywając w nich przed czasem i zgarniając dwa bonusy pieniężne. Potem jednak przyszły dwie porażki z rzędu: z Beneilem Dariushem i Dustinem Poirierem. Ta druga tym bardziej bolesna, bo przez nokaut w pierwszej rundzie.
Brazylijczyk zrehabilitował się w styczniu bieżącego roku, kiedy to wypunktował Oliviera Aubina-Merciera. Teraz jednak z powodu złamania polityki antydopingowej odpocznie od oktagonu UFC na najbliższy rok i dopiero po upływie tego czasu będzie mógł zacząć pracować na kolejną serię zwycięstw.
Jedna z pobranych od niego próbek wykazała obecność ostaryny, która jest selektywnym modulatorem receptora androgenowego. Może ona wpływać na przyrost mięśni z efektem zbliżonym do działania sterydów, ale bez efektów ubocznych.
We wtorek, 21 czerwca, Ferreira pojawił się w siedzibie NSAC (Komisji Atletyki Stanu Nevada) i oczywiście zaprzeczał swojej winie. Komisja jednak nie była wzruszona jego argumentami i zagłosowała jednogłośnie za zawieszeniem Brazylijczyka na okres 12 miesięcy. Czas zawieszenia nalicza mu się od 13 maja, czyli dnia, w którym został zdjęty z karty walk gali UFC Fight Night 88 w Las Vegas, gdzie miał zmierzyć się z Abelem Trujillo. To oznacza, że w dniu 13 maja przyszłego roku będzie mógł powrócić do rywalizacji. NSAC nie zdecydowała się karać go finansowo.
Obecnie 31-letni Ferreira trafił do UFC w glorii mistrza Legacy FC, a także niepokonanego zawodnika. Podtrzymał świetną passę w dwóch pierwszych pojedynkach dla największej federacji MMA, wygrywając w nich przed czasem i zgarniając dwa bonusy pieniężne. Potem jednak przyszły dwie porażki z rzędu: z Beneilem Dariushem i Dustinem Poirierem. Ta druga tym bardziej bolesna, bo przez nokaut w pierwszej rundzie.
Brazylijczyk zrehabilitował się w styczniu bieżącego roku, kiedy to wypunktował Oliviera Aubina-Merciera. Teraz jednak z powodu złamania polityki antydopingowej odpocznie od oktagonu UFC na najbliższy rok i dopiero po upływie tego czasu będzie mógł zacząć pracować na kolejną serię zwycięstw.