free templates joomla

UFC 190: Ronda Rousey nokautuje Correię! Shogun znów lepszy od Minotoro!

Ronda Rousey W sobotę 1-ego sierpnia w brazylijskim Rio de Janeiro odbyła się gala UFC 190. W walce wieczoru gali Amerykanka Ronda Rousey (12-0) przykładnie ukarała Bethe Correię (9-1) nokautując ją w zaledwie 34 sekundy pierwszej rundy. Ponadto na gali odbyły się dwa finały czwartego sezonu brazylijskiego TUFa oraz długo oczekiwany rewanż pomiędzy Antonio Rogerio Nogueirą, a Mauricio "Shogunem" Ruą.


Walce wieczoru towarzyszyły wielkie emocje. Przed pojedynkiem Brazylijka nie przebierała w słowach zaczepiając na każdym kroku niekwestionowaną mistrzynię UFC dywizji piórkowej. Doszło nawet do tego, że w pewnym stopniu Correia nieprzychylnie wypowiedziała się na temat rodziny Rousey, co Amerykanka odebrała jako atak i zapowiedziała, że Brazylijka odpowie za te nieprzychylne komentarze i walka z nią będzie dla niej niezwykle bolesna.

Od samego początku walki Amerykanka ruszyła niczym rozpędzona lokomotywa na rywalkę, trafiając zdecydowanie częściej od rywalki. Rousey ponadto podcięła rywalkę, a ta efektownym przewrotem w tył powróciła do stójki. Powrót na nogi był dla niej jednak zgubny, gdyż podczas wymiany najpierw Rousey trafiła ją lewym sierpowym, a później prawy prosty na ucho spowodował, że Correia upadła twarzą na matę. Na szczęście dla niej sędzia John McCarthy nie tracił czasu i natychmiast po upadku odciągnął Amerykankę od rywalki. Tym samym Ronda po raz kolejny obroniła pas i jeszcze bardziej wzmogła apetyt na walkę z Cris Cyborg.

W drugiej walce wieczoru spotkali się dwaj trenerzy z czwartego sezonu brazylijskiego TUFa, Mauricio ‘Shogun’ Rua (23-10) z Antonio Rogerio Nogueirą (21-7). Pojedynek między nimi był rewanżem za walkę ćwierćfinałową turnieju Pride, którego ówcześnie trenujący w Chute Boxe Rua został zwycięzcą. Przed tym pojedynkiem młodszy z Brazylijczyków postanowił powrócić do korzeni i przygotowywać się do walki pod okiem swojego trenera z Chute Boxe, obecnie prowadzącego akademię Kings MMA, Rafaela Cordeiro. W pierwszej rundzie zawodnik przygotowujący się do tej walki w USA został trafiony przez Nogueirę i znalazł się na skraju nokautu. Były reprezentant Brazylii w boksie nie potrafił jednak skończyć przeciwnika i Rua szczęśliwie dotrwał do drugiej rundy. Od drugiej odsłony trwał popis byłego zwycięzcy turnieju Pride, który bazował w swoich akacjach na kopnięciach oraz obaleniach, czym zaskrobił sobie przychylność sędziów, którzy wskazali na niego po gongu kończącym pojedynek.

W dwóch finałach czwartego sezonu TUF Brazil zobaczyliśmy dwa ciekawe pojedynki. Najpierw Reginaldo Vieira (13-3) pokonał faworyzowanego Dileno Lopesa (18-2) przez jednogłośną decyzję zostając zwycięzcą turnieju dywizji piórkowej. Vieira okazał się być lepszym zawodnikiem według sędziów, ale gdyby walka zakończyła się zwycięstwem Lopesa, nikt nie mógłby mieć pretensji. Vieira chciał walczyć w stójce i wychodziło mu to lepiej niż szukającemu parteru przeciwnikowi, co najprawdopodobniej zaważyło na decyzji sędziów.

W drugim finale TUF Brazil, tym razem w wadze lekkiej walka zakończyła się przed czasem, a obydwaj zawodnicy zdecydowanie bardziej woleli pojedynek parterowy. Glaico Franca (13-3) w trzeciej rundzie w końcu poddał Fernando Bruno (15-3) duszeniem zza pleców, po wcześniejszych wielu próbach duszenia zza pleców i duszeń gilotynowych, którymi obydwaj próbowali się posłużyć do zakończenia walki.

Nie udał się również powrót do oktagonu cięższemu z braci Nogueira, Antonio Rodrigo Nogueira (34-10-1), który został zdominowany przez najwyższego zawodnika UFC, Stefana Struve (26-7). Podczas walki Nogueira wykazał się przede wszystkim odpornością przyjmując kopnięcia i uderzenia, jakie serwował mu zawodnik z Holandii. Nogueira konsekwentnie próbował przewracać przeciwnika, ale tak szybko jak Holender uderzał w matę oktagonu, tak szybko wstawał i kontynuował pojedynek w stójce. Struve nie był jednak w stanie zakończyć walki przed czasem mimo, że kilka razy wstrząsnął legendarnym zawodnikiem Pride.

Na zwycięską ścieżkę powrócił również były pretendent do pasa mistrza UFC w wadze ciężkiej, Antonio Silva (19-7) stopując w drugiej rundzie Soa Palaleia (22-5). Czarne chmury przed tą walką wisiały nad głową Brazylijczyka, który miał na koncie porażki. Wydawało się, że Palalei będzie gwoździem do trumny dla Silvy jeśli chodzi o karierę w UFC, gdyż w pierwszej rundzie konsekwentnie dążył do obalenia i w drugiej połowie pierwszej odsłony w końcu mu się udało, a w parterze trafił kilkoma mocnymi ciosami. W drugiej rundzie Silva jednak postanowił dalej toczyć pojedynek w stójce i nadawać tempo walki. Trafił kilkoma mocnymi ciosami rywala, po których ten upadł na matę i postanowił nie marnować okazji idąc za Palaleiem i zmuszając sędziego do przerwania walki, tym samym zachowując posadę w największej organizacji MMA na świecie.

W walce otwierającą kartę główną potężnie zbudowana Claudia Gadelha (13-1) nie dała najmniejszych szans Jessice Aguilar (19-5) i zapewniła sobie kolejną walkę z Joanną Jedrzejczyk o pas mistrzyni dywizji słomkowej UFC. Brazylijka dominowała w każdej  płaszczyźnie, rozbijając rywalkę ciosami, co wywołało krwawienie z nosa byłem mistrzyni WSOF, ponadto przewracała ją, ale nie była w stanie jej poddać. Dopiero w trzeciej rundzie Aguilar znalazła sposób na zrobienie jakiejkolwiek krzywdy rywalce, trafiając niskimi kopnięciami, których zawodniczka Nova Uniao nie broniła, jednak to było za mało, by sędziowie mogli się za nią opowiedzieć, zwłaszcza w przypadku tak świetnego występu Gadelhii. Poniżej pełne wyniki gali.

Komplet wyników:

Walka wieczoru:
Pojedynek o pas mistrzyni wagi koguciej
61 kg: Ronda Rousey (USA) pokonała Bethe Correię (Brazylia) przez KO (prawy prosty) w 1 rundzie (0:34 min)

Karta główna:
93 kg: Mauricio Rua (Brazylia) pokonał Antonio Rogerio Nogueirę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)

Finały TUF Brazil 4
70 kg: Glaico Franca (Brazylia) pokonał Fernando Bruno (Brazylia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 3 rundzie (4:46 min)
61 kg: Reginaldo Vieira (Brazylia) pokonał Dileno Lopesa (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 30-27)

120 kg: Antonio Silva (Brazylia) pokonał Soa Palalei (Australia) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (0:41 min)
120 kg: Stefan Struve (Holandia) pokonał Antonio Rodrigo Nogueirę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
52 kg: Claudia Gadelha (Brazylia) pokonała Jessicę Aguilar (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)

Pozostałe walki:
77 kg: Demian Maia (Brazylia) pokonał Neila Magny’ego (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (2:52 min)
93 kg: Patrick Cummins (USA) pokonał Rafaela Cavalcante (Brazylia) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie(0:45 min)
77 kg: Warlley Alves (Brazylia) pokonał Nordine Taleba (Kanada) przez poddanie (duszenie gilotynowe) w 2 rundzie (4:11 min)
61 kg: Iuri Alcantara (Brazylia) pokonał Leandro Issę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-27)
84 kg: Vitor Miranda (Brazylia) pokonał Clinta Hestera (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (2:38 min)
61 kg: Guido Cannetti (Brazylia) pokonał Hugo Vianę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)