Po licznych spekulacjach wiemy już, jakie decyzje w sprawie swoich dalszych karier w MMA podjęli Alistair Overeem (40-14 MMA, 5-3 UFC) i Aljamain Sterling (12-0 MMA, 4-0 UFC). Obaj, po wyczerpaniu się ich umów z UFC, badali rynek, rozważając opcje, jakie przychodziły z innych organizacji. Ostatecznie jednak, obaj nie opuścili statku pod nazwą UFC i podpisali nowe kontrakty z tym podmiotem.

Overeem tę wiadomość ogłosił za pośrednictwem portalu społecznościowego. Chwilę później natomiast obwieścił, że będzie uczestnikiem walki wieczoru pierwszej gali UFC w swojej ojczystej Holandii, która odbędzie się 8 maja 2016 roku w Rotterdamie. Nie wiadomo jeszcze, z kim się zmierzy. ''Reem'' wygrał trzy swoje ostatnie pojedynki w UFC, odprawiając kolejno Stefana Struve, Roy'a Nelsona i ostatnio Juniora dos Santosa. Dzięki tym zwycięstwom niemal 36-letni Holender znacząco zbliżył się do walki o tytuł w wadze ciężkiej.

Z kolei Sterling wyjawił swój ruch światu podczas audycji programu ''The MMA Hour'', którego gospodarzem jest Ariel Helwani. Niepokonany fighter kategorii koguciej przyznał, że otrzymał oferty z innych federacji, jak Bellator czy WSOF, lecz UFC to zupełnie inny szczebel rywalizacji, poza tym obecność w tym miejscu wiąże się z nieporównywalnie większym prestiżem. 26-letni Amerykanin wraz z nową umową oczywiście mógł liczyć na podwyżkę.

Wielu widziało obu już poza UFC, lecz ostatecznie pozostali w tej organizacji, mając z pewnością na uwadze perspektywę otrzymania w niedługim czasie pojedynków o pas. Zarówno Overeem, jak i Sterling, mogą narobić jeszcze wiele szumu w swoich kategoriach wagowych, więc dla atrakcyjności odpowiednio wagi ciężkiej i koguciej, utrzymanie tej dwójki w UFC to świetna wiadomość.