free templates joomla

Alexander Volkov narzeka na politykę Bellatora: ''Wolą showmanów od fighterów!''

Alexander Volkov Były mistrz Bellatora wagi ciężkiej, Alexander Volkov (24-6), nie jest już zatrudniony w tej federacji. Rosjanin w rozmowie dla MMAjunkie uważa, że został źle potraktowany przez Bellatora, a dodatkowo krytykuje go za to, że preferuje promowanie ''zawodników'' pokroju ''Kimbo Slice'a'' nad prawdziwymi fighterami.

''Po zaledwie dwóch porażkach, odbyliśmy rozmowę z Bellatorem. Powiedzieli, że wszystko było w porządku i pozostanę zawodnikiem tej organizacji. Lecz po kilku miesiącach otrzymałem nowinę, że zostałem zwolniony. Usłyszałem o tym w wiadomościach, a nie od samej organizacji. Naprawdę uważam, iż wolą mieć u siebie ludzi jak ''Kimbo Slice'', którzy są showmanami, niż fighterów. Moim głównym problemem jest brak PR i marketingu - brak uwagi na amerykańskim rynku.''

''W żadnym wypadku nie sądzę, że ''Kimbo'' to profesjonalista. To coś złego robić gale w tym stylu. Według mnie każdy fan MMA wie, że zarówno Kimbo, jak i jego najbliższy oponent, nie miałby ze mną szans w klatce. To nie jest sport. To czyste show, a sport na tym traci.''

Rosjanin nawiązuje nie tylko do ''Kimbo'', ale i do ''Dady 5000'', ponieważ ta dwójka zmierzy się ze sobą w jednym z głównych pojedynków zbliżającej się gali Bellator 149. Obaj nie mają wiele wspólnego z poważnym sportem, gdyż są najlepiej znani z walk ulicznych, więc frustracja Volkova związana z tym, że oni są w organizacji Scotta Cokera, a on już nie, jest uzasadniona. MMA jednak to obecnie nie tylko sport, ale i biznes, co można zauważyć w każdej liczącej się organizacji.

Tej klasy zawodnik oczywiście nie pozostał długo bezrobotny. Volkov teraz jest zakontraktowany przez M-1 Global i już 19 lutego na gali M-1 Challenge 64 w Moskwie stanie przed szansą zdobycia  tytułu mistrzowskiego. Żeby tak się stało, musi pokonać Denisa Smoldareva (11-1). Jako czempion tej organizacji, chciałby następnie zasilić szeregi UFC.

''Szczerze mówiąc obecnie jestem bardziej zainteresowany pasem UFC, jeśli chodzi o amerykańskie organizacje. Pomyślę o swojej karierze po wypełnieniu moich dwóch walk dla M-1. UFC oczywiście jest dla mnie celem. Nie chcę tam jednak trafić jako kolejny zwykły zawodnik. Chcę tam trafić z coś znaczącym tytułem. Jestem młodym fighterem i życzę sobie zrobienia dwóch kroków do przodu, nie zaś do tyłu. Mam zamiar ruszyć moją karierę do przodu'' - zakończył optymistycznie Volkov.