Na gali Cage Fight 7 w czeskim Brnie w dniu 4 marca 2016 roku kolejny krok ku odbudowaniu swojej kariery ma nadzieję wykonać Marcin Bandel (14-4). O drugie kolejne zwycięstwo po nieudanej przygodzie z UFC postara się w rywalizacji z Tomasem Kuzelą (25-19).

Bandel za sprawą fenomenalnej serii zwycięstw, trwającej trzy lata, między 2011 a 2014 rokiem, gdzie każdego oponenta kończył poddaniem w pierwszej rundzie, zwrócił uwagę organizacji UFC na swoją osobę. Niestety, w najsilniejszej federacji MMA zanotował dwie porażki przed czasem: z Mairbekiem Taisumovem i Stevie'em Ray'em. Po nich został zwolniony z UFC. Na pewno znaczący wpływ na gorszą postawę 26-letniego zawodnika z Łodzi miało zbijanie wagi do limitu kategorii lekkiej, które okupił poważnymi powikłaniami zdrowotnymi. Na szczęście już teraz ze zdrowiem świetnie czującego się w parterze fightera jest znacznie lepiej.

Nic dziwnego, że w kolejnej walce ''Bomba'' powrócił do wagi półśredniej, a działo się to przy okazji październikowej gali FEN 9 we Wrocławiu. A w niej szybko poddał duszeniem gilotynowym Miroslava Vacka. Teraz na jego drodze stanie kolejny reprezentant Czech. Co ciekawe, starcie odbędzie się w umownym limicie 80 kg, a dodatkowo na zasadach, jakie stosuje japońska organizacja Rizin. Wobec tego będą dwie rundy: pierwsza 10-minutowa, druga zaś 5-minutowa, ponadto możliwe będzie używanie soccer kicków i stompów.

Kuzela nosi przydomek ''Thor''. W przeszłości Czech czterokrotnie mierzył się z przeciwnikami z Polski. Bilans tych potyczek to dwa zwycięstwa (nad Piotrem Podolakiem i Adamem Zającem) oraz dwie porażki (z Piotrem Bagińskim i Michałem Szulińskim). Aktualnie fighter trenujący w Karlowych Warach notuje serię czterech z rzędu wygranych. Dwie z nich odniósł w 2015 roku, pokonując najpierw przez gilotynę Magomedrasula Gasanova, a w grudniu wygrał przez techniczny nokaut z Izidorem Buneą. Tę ostatnią walkę może obejrzeć poniżej.