Krzysztof Jotko, Daniel Omielańczuk i Łukasz Sajewski z rywalami na UFC Fight Night 83 w Londynie!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 22, grudzień 2015
Aż trzech polskich zawodników zaprezentuje się na kolejnej londyńskiej odsłonie gal UFC. Przy okazji eventu UFC Fight Night 83 w dniu 27 lutego 2016 roku w O2 Arena wystąpią: Krzysztof Jotko (16-1 MMA, 3-1 UFC) w wadze średniej, Daniel Omielańczuk (17-5-1 MMA, 2-2 UFC) w ciężkiej oraz Łukasz Sajewski (13-1 MMA, 0-1 UFC) w lekkiej.
Przeciwnikiem dla Jotko będzie Bradley Scott (10-3 MMA, 2-2 UFC). Anglik walczy dla UFC od 2012 roku, lecz nie można go uznać za najbardziej aktywnego zawodnika, gdyż w tym czasie stoczył cztery walki, jedną na rok. W maju 2015 poddał Dylana Andrewsa duszeniem gilotynowym. Jotko natomiast w październiku niejednogłośnie na punkty pokonał Scotta Askhama. Spośród Polaków, których zobaczymy w Londynie, legitymuje się najlepszym rekordem, także w UFC.
Omielańczuk zaś zdecydowanie poprawił swoją pozycję w organizacji, gdy szybkim zwycięstwem nad Chrisem de la Rochą zrehabilitował się za dwie wcześniejsze porażki z rzędu. Tym razem podejmie niepokonanego jeszcze w MMA Jarjisa Danho (6-0 MMA, 0-0 UFC). Debiutant w UFC wszystkie swoje dotychczasowe pojedynki wygrywał przed czasem. Pochodzi z Syrii, ale trenuje w Niemczech w Norymberdze.
W najtrudniejszej sytuacji do swojego starcia podejdzie Sajewski. Jest bowiem po porażce z Nickiem Heinem, a drugie kolejne niepowodzenie mogłoby skomplikować jego położenie. Łatwo o sukces nie będzie, gdyż zmierzy się z Teemu Packalenem (7-1 MMA, 0-1 UFC). Fin też jest po porażce, jaką odniósł z Mickaelem Leboutem. Ma doświadczenie w walkach z Polakami, gdyż wcześniej wygrywał zarówno z Grzegorzem Szulakowskim, jak i Grzegorzem Sajborem.
Na pewno naszym zawodnikom pomagać będzie polska publiczność, którą większą część powinna stanowić liczna, londyńska polonia. Liczymy na to, że będzie miała co świętować po występach wyżej wspomnianej trójki ''biało-czerwonych''.
Przeciwnikiem dla Jotko będzie Bradley Scott (10-3 MMA, 2-2 UFC). Anglik walczy dla UFC od 2012 roku, lecz nie można go uznać za najbardziej aktywnego zawodnika, gdyż w tym czasie stoczył cztery walki, jedną na rok. W maju 2015 poddał Dylana Andrewsa duszeniem gilotynowym. Jotko natomiast w październiku niejednogłośnie na punkty pokonał Scotta Askhama. Spośród Polaków, których zobaczymy w Londynie, legitymuje się najlepszym rekordem, także w UFC.
Omielańczuk zaś zdecydowanie poprawił swoją pozycję w organizacji, gdy szybkim zwycięstwem nad Chrisem de la Rochą zrehabilitował się za dwie wcześniejsze porażki z rzędu. Tym razem podejmie niepokonanego jeszcze w MMA Jarjisa Danho (6-0 MMA, 0-0 UFC). Debiutant w UFC wszystkie swoje dotychczasowe pojedynki wygrywał przed czasem. Pochodzi z Syrii, ale trenuje w Niemczech w Norymberdze.
W najtrudniejszej sytuacji do swojego starcia podejdzie Sajewski. Jest bowiem po porażce z Nickiem Heinem, a drugie kolejne niepowodzenie mogłoby skomplikować jego położenie. Łatwo o sukces nie będzie, gdyż zmierzy się z Teemu Packalenem (7-1 MMA, 0-1 UFC). Fin też jest po porażce, jaką odniósł z Mickaelem Leboutem. Ma doświadczenie w walkach z Polakami, gdyż wcześniej wygrywał zarówno z Grzegorzem Szulakowskim, jak i Grzegorzem Sajborem.
Na pewno naszym zawodnikom pomagać będzie polska publiczność, którą większą część powinna stanowić liczna, londyńska polonia. Liczymy na to, że będzie miała co świętować po występach wyżej wspomnianej trójki ''biało-czerwonych''.