free templates joomla

List trenera Jose Aldo po porażce z McGregorem na UFC 194

Jose Aldo i Andre PederneirasConor McGregor (19-2) znokautował Jose Aldo (25-2) najszybciej w historii walk o pas UFC. 13-sekundowy pojedynek pozbawił mistrzostwa Brazylijczyka, który pozostawał niepokonany przez ostatnie 10 lat. Dewastująca porażka wpłynęła nie tylko na zawodnika, ale też dla jego sztabu trenerskiego.

Trener główny Aldo, Andre Pederneiras, opublikował na swoim profilu na facebooku list otwarty, komentujący sytuację po walce na UFC 194, w Las Vegas. Poniżej prezentujemy tłumaczenie tego listu.

,,Mam teraz głębokie poczucie porażki. Nie tylko z powodu pasa Jose Aldo, ale głównie ze względu na brak szacunku do naszego wielkiego mistrza, który utrzymywał pas UFC przez cztery lata i siedem miesięcy (nie licząc prawie dwóch lat i 3 walk o tytuł WEC). Wróciłem [do Brazylii] i zobaczyłem komentarze ludzi, którzy nic nie wiedzą o walce. A jeśli wiedzą, to nic nie osiągnęli, bo ci którzy coś osiągnęli w naszym sporcie, wiedzą jak trudno jest konkurować na najwyższym poziomie, z atletami pochodzącymi z całego świata i wygrywać z nimi.

Kiedy Brazylia nie miała żadnego innego mistrza, w tamtym momencie Aldo utrzymał swój tytuł. Tuż po tym, dwóch innych Brazylijczyków dołączyło do niego, rozpowszechniając popularność MMA w kraju. Jedyną rzeczą, jakiej oczekuje jest szacunek do naszego mistrza. Tym, którzy myślą, że walka była ustawiona nie mam nic do powiedzenia, bo nie zasługują na żadną uwagę.

W ostatnią sobotę, Jose Aldo stracił swój pas w walce, w której nie miał możliwości pokazania jak ciężko trenował i jak dobrze był przygotowany psychicznie. Nie było nic, co mogłoby wejść do jego głowy, nie było żadnego technicznego błędu, tylko niecodzienne uderzenie. Taki cios, trafiony w szczękę kogoś, kto idzie do przodu nie zdarza się często. Ale przydarzyło się nam. Jeśli sytuacja byłaby odwrotna i to McGregor dostałby w szczękę, a Aldo w brew, teraz to jego nazywalibyśmy wielkim mistrzem wszechczasów; ale taki jest nasz sport. McGregor miał więcej szczęścia, zwyciężył i jest nowym mistrzem.

Musimy zrozumieć, że Jose Aldo jest człowiekiem, podatnym na porażki, jak każdy inny. Ci, którzy go krytykują powinni się zastanowić: ten chłopak przyjechał z Manaus do Rio z niczym, mieszkał w siłowni, spał na macie, wstawał późno, żeby nie czuć głodu o poranku, bo nie miał pieniędzy na śniadanie. Dotarł tam, gdzie jest wierząc, że będzie mistrzem i został nim dzięki ciężkiej pracy i poświęceniu. Mistrz ludu.

Czy ci którzy teraz krytykują, mówią o wstydzie mieliby odwagę, żeby zrobić to, co on? Założę się, że nie. Jeśli byliby na to gotowi, wiedzieliby jak ciężko jest odnieść sukces w kraju, gdzie wsparcie dla sportu jest tak niewielkie. Moja wiadomość do krytyków jest taka: wstańcie z krzeseł, sprzed komputera, zostawcie telefon i zróbcie coś lepszego. Potrzeba nam więcej ludzi takich jak Aldo i mniej krytyków z kanapy.

Król odszedł, ale wkrótce powróci.

- Andre Pederneiras, właścieiel Nove Uniao. Więcej niż team, rodzina!’’.