Podczas ostatniej gali GLORY 26 ogłoszony został powrót do największej organizacji Kickboxingu jej byłego mistrza w wadze półciężkiej, czyli Gokhana Saki (82-16 KB, 7-2 GLORY). Turecki zawodnik nie walczył w GLORY od ponad półtora roku, więc jego comeback, który zapewne nastąpi podczas jednego z przyszłorocznych eventów, będzie dużym wydarzeniem.

Nie wiadomo dokładnie, jak doszło do ponowienia współpracy między obiema stronami, gdyż Saki wykazywał ogromne rozczarowanie sposobem, w jaki był traktowany w tej federacji. Po zdobyciu tytułu mistrzowskiego w kwietniu 2014 roku nie otrzymywał kolejnych propozycji, co dziwiło samego zainteresowanego, zważywszy na ówczesny status ''The Rebela''. GLORY chciało widzieć Saki'ego dopiero na gali Dynamite, wrześniowym wydarzeniu organizowanym wspólnie z Bellatorem, lecz wtedy to Turek z kolei nie chciał podjąć się pojedynku.

W tej sytuacji GLORY postanowiło odebrać Saki'emu pas mistrzowski ze względu na długi okres bez aktywności (a wynikało to przecież także z winy GLORY) i przeprowadziło starcie o wakujący tytuł, którego zwycięzcą został Saulo Cavalari. Saki narzekał także na słabe zarobki, oferowane przez federację. Te wszystkie czynniki mogłyby sprawić, że już nigdy nie powróci w to miejsce, ale wygląda jednak na to, że mimo trudnej relacji z obu stron, porozumienie zostało nawiązane.

Ambicją Saki'ego z pewnością jest odzyskanie tytułu, którego przecież nie utracił na skutek porażki. Nie wiadomo jedynie, czy otrzymałby natychmiastowego title shota, czy co stało się regularną praktyką GLORY, będzie musiał dobijać się do walki o pas poprzez turniej pretendentów.

Ostatnią potyczkę w ogóle stoczył w kwietniu bieżącego roku, gdy po bardzo bezbarwnym boju wygrał na punkty z Sebastianem Ciobanu na gali GFC w Dubaju. Jeśli marzy mu się pas mistrza GLORY, musi powrócić do swojej normalnej dyspozycji.